Nie odebrałem go jako komedię,ale jako kapitalny dramat.Głupota i prostactwo pokazane w mistrzowski sposób.
Ja bym go nazwał bardzo czarną komedią. Ale mistrzowskim już nie, gdyż zawiera zbyt wiele przerysowań. Dałbym mu mocne 7, gdyż w swoim gatunku nie jest żadną rewelacją, choć jako nowa wersja "Wesela" Wyspiańskiego sprawdza się bardzo korzystnie. Zadziwiające, jak mało się w polskim społeczeństwie wiejskim zmieniło od tamtych odległych czasów.