PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=124098}
7,6 223 tys. ocen
7,6 10 1 223258
7,8 65 krytyków
Wesele
powrót do forum filmu Wesele

Czyli poniekąd Polaków portret własny i dokument dziejów. Pan Smarzowski zrobił to, co nie udało się chyba nikomu - zrobił film, który godnie kontynuuje idee kina Barei. 9/10 to dla mnie minimum.

ocenił(a) film na 7
itakiowaki

Chyba musze zaprotestowac, Bareja robil filmy osmieszajace system, Smarzowski robi filmy obrazujace niby "nasze" Polskie przywary, tj przekupstwo, chamstwo, prostactwo chciwosc itd, ktore, to nie sa naszymi przywarami a pozostaloscia po komunie i sa dosc marginalne biorac pod uwage cale spoleczenstwo, film jest gruuuba hiperbola, pozostawiajaca niesmak, poniewaz wprost mowi "Tak jest i h.." zamiast "tak bywa ale ..." Oceniajac sam film bez jego zabarwienia (antypolskiego?) daje 7.

ocenił(a) film na 9
Budyks

Nie zgodzę się z tym, że Bareja lał tylko z systemu. U niego ten system to tylko otoczka, w której funkcjonują barejowscy bohaterowie - często przekupni, czasem chamscy, prostaccy i chciwi. Bareja opowiadal o ludziach, a dokladniej o tym jak ci ludzie radzili sobie z rzeczywistościa. Nie rozumiem co ma komuna do przywar? Polacy lubią zrzucać winę za swoje problemy na wszystko, byle nie na siebie - a to na system, a to na Żydów, Ruskich itd. Jestesmy jacy jesteśmy, jesteśmy "papugą i pawiem narodów" już przez tyle lat i systemów odkąd padły te słowa. I w "Weselu" to wszystko widać. Obraz to przerysowany, ale Bareja też był przerysowany. To w końcu nie były filmy dokumentalne! Dla mnie "Wesele" jest Misiem naszych czasów i jako taki zostanie w pełni doceniony i stanie się w pełni kultowy za jakieś 20 lat. Szkoda tylko, że Smarzowski wybrał tarzanie się w wódzie i mroku (dom zły, Róża), bo brakuje nam takiego spojrzenia na nas jakie zaprezentował w "Weselu", a komedyjki romantyczne tej luki rzecz jasna nie wypełniają.

ocenił(a) film na 7
valthemar

Ok, przywary o których mówimy są pozostałością po komunie, można tak to ująć jak ci pasuje. Ludzie wszędzie są mniej więcej tacy sami, to systemy są złe. Nie chodzi o zrzucanie win za problemy na cokolwiek tylko o doszukiwanie się ich prawdziwych przyczyn, którymi są tak jak to było za czasów Słowackiego, którego zacytowałeś, nadal nieudolność, przekupność i kosmopolityzm elit. Jedna słuszna (bo za porażkę) krytyka bardziej szlachty niz całego narodu, nie czyni nas wiecznymi nieudacznikami, poza tym w następnym wierszu padają słowa o wielkiej Polsce która "ludy przelęknie" jeśli staniemy się znów patriotami, w tym filmie brakuje takiego tonu, brakuje głębi, brakuje morału, postmodernistyczna kupa. Podsumowując: opamiętajcie się! Nie wiem o co chodzi z tym trendem na krytykę za wszelką cenę własnego narodu, czy to pęd do globalizmu i podburzanie filarow społecznych, czy zwykła głupota i czyiś interes ? Prawdopodobnie oba naraz. W każdym razie wku...a mnie że taki spokojny człowiek jak ja musi prowokować, żeby zmusić do refleksji nad tym co tak naprawdę się tutaj dzieje. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
itakiowaki

nie widzę dosłownie żadnego związku

itakiowaki

Jest jednak pewna różnica między Bareją a Smarzowskim. Bareja "jechał" po peerelowskich elitach, nawet jeśli były to elity lokalne - jakiś cieć, prezes klubu, takie postaci. Ludziom pomniejszym wady wytykał, ale z pewnym współczuciem i bez pogardy.
Smarzowski to zwyczajny panświnista, który zadowala się banalnym "wszystko ch...".