korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy, niektórzy ulegając jej sami uwikłali się w przeróżne cierpienia albowiem NICZEGO NA TEN ŚWIAT NIE PRZYNIEŚLIŚMY I NICZEGO TEZ WYNIEŚĆ NIE MOŻEMY jeżeli zatem mamy pożywienie i odzież, poprzestawajmy na tym, a ci którzy chcą być bogaci, wpadają w pokuszenie i w liczne bezsensowne i szkodliwe pożądliwości
dożo to kosztują te rzeczy których za pieniądze dostać nie można, zdrowie i miłość
pieniądze szczęścia nie dają ale trzeba je mieć, bo w szczęściu nie przeszkadzają
- Chcesz wody?
- w wodzie to się ryby pier*olą
(życzenia do kamery)
- by się bujało i majtało dobrze wkładało i wyjmowało
"pożegnanie" gości weselnych jest najlepszym momentem tego filmu ...ale nie zacytuje bo wiadomo cenzura
Więc napisz z uwzględnieniem cenzury, bo jakoś nie kojarzę a jestem ciekaw :) (napisz k***a, spie....aj itp :) )
O Jezu śniło mi się, że byłem na bezalkoholowym weselu. - jak dla mnie jeden z lepszych tekstów ;)
Wiesiek taki chytry, że gówno by spod siebie zjadł.
było ich sporo ale dokładnie nie pamiętam ;P
Wiesiek i Mundek o postaci granej przez Wilczaka " W pojedynkę ch*** nam zrobi" a potem wejście tych jego ludzi na wesele mistrzostwo :)
chcieli byście wiedzieć co chciał Wiesiek, wiecie o co kur*a mnie poprosił? a chu*a wam powiem
"Trza być w butach na weselu" parsknełam śmiechem, jak to usłyszałam. A także inne dyskretne nawiązania do Wyspiańskiego.
"- Już mniejszej tej kamery nie miał
- Trzeba mówić, że nowoczesna, dlatego taka mała"
- Bitka jakaś pod płotem! I bardzo dobrze, bardzo dobrze! Jakby nikt nikogo nie nastukał, to wesele by się nie udało.
- Chcieć a nie chcieć to jest to samo. Nie chcieć znaczy chcieć – nie chcieć. Wiecie, kto to napisał?
- Głupi jesteś... Ale mnie przytul...
- Nie chcę się drapać po nieswoich jajach, ale niejasna sprawa z tym autem. Lewy wóz żeś kupił.
- Strach tu dłużej zostać. Złodzieje, trupy!
- Złoty dwadzieścia. Rekwirujemy.
I na koniec zyczenia jednego z gosci:
- Życzę wam, żebyście mieli dobrą pogodę w Chorwacji. Mówią, że to dziki kraj, że gorszy od Polski, niekulturalny znaczy... Ale mój znajomy był i mówi, że gówno prawda. A jak auto zostawisz na ulicy otwarte, to nic. A jak się napiją, to się nie napier....lają, tylko się bawią i śpiewają. A, i kible mają czyste. Nie to, co u nas – upieprzysz się po kostki w moczu.
No tak jak pisze Max_Zan to wejście tych typów dobre było, a Mundek powiedział, nie ma wyjścia, musisz z notariuszem zafałszować, moment wyczaj jak pijany będzie, tylko nie w trupka.