Film jest tak odpychający, a jednocześnie tak dobrze ilustrujący zepsutą mentalność wsi, ten odpychający naturalizm zbliżający człowieka do świni (brudnej i chciwej), że aż dobry. To co mnie ubodło i najbardziej utkwiło jako charakterystyczne dla tego filmu, to charakterystyczny język i sposób myślenia ściśle z nim związany. Kultowym tekstem, jest tekst dziadka "chciwy, że gówno by spod siebie zjod"
Czesanie sie na pożyczkę, ohydna dwulicowość dobrze charakteryzuje wiejski styl istnienia i umysłowośc... "chciwy, że gówno by spod siebie zjod" co za dosadność obca kulturalnym i uprzejmym!