PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=698847}
8,1 312 tys. ocen
8,1 10 1 312355
7,6 61 krytyków
Whiplash
powrót do forum filmu Whiplash

A byłam tylko widzem, tylko zwykłym obserwatorem drogi do wielkości, do doskonałości, do geniuszu!

Żeby osiągnąć wielkość trzeba się na tej drodze poświęcić do granicy możliwości i wyjść poza te granice. Nie ma pół środków. Nie ma wahania.

Sen o wielkości , nawet jeśli zamienia się w koszmar - ma swoją cenę. To my jesteśmy tą ceną i wszystko co potrafimy poświęcić! !

Film ma wiele genialnych scen. Wszystkie te momenty kiedy Andrew chwyta pałki - miały w sobie coś z magii.

Muzyka jest genialna! Rytm jest genialny. Perkusja jest genialna; )

Postać nauczyciela budzi sprzeczne uczucia i można o nim dyskutować bez końca!

To jeden z najbardziej poruszających filmów jakie widziałam w całym życiu!!

ocenił(a) film na 10
nan_s

Tak - mnie też fascynuje Fletcher. Co go tak ukształtowało? Jaki jest prywatnie? Czy w ogóle ma coś "prywatnie"? Bo jego tekst o słowach "good work" były bardzo w punkt, choć na granicy wykorzystywania, znęcania niemalże. Idealny film o przesuwaniu granic. o tym, że to co było początkiem i wydawało się nam wielkie tak naprawdę było nędznym preludium.

ocenił(a) film na 10
jocisko

Tak. Fletcher był fascynujący;). Bo to kawał suk... Ale można zrozumieć jego działania, bo żeby zostać geniuszem w czymkolwiek nie można zatrzymać się na slowach " Good work". I trzeba bata by przekroczyć granice.

Ale w tej rozmowie Andrew zauważa mądrą rzecz. Że nigdy się nie dowiemy ilu wartościowych muzyków Fletcher zniechęcił, zniszczył, złamał - zanim odnaleźli w sobie moc. Że w sumie nie wiemy nawet czy nie zniszczył Andrew.

Na pewno był msciwy i na pewno kochał muzykę. A obchodzili Go tylko ludzie którzy tworzyli muzykę na najwyższym poziomie.

ocenił(a) film na 5
nan_s

Jesli to byl jeden z bardziej poruszajacych filmow jakie widzialas to albo slabo szukasz, albo masz wrazliwosc chlopa panszczyznianego lejacego batem swojego konia:P

A swoja droga, znam inna definicje GENIUSZU. Bo w filmie geniusz = dobry technik = rzemieslnik. A muzyka dopiero zaczyna sie tam gdzie technika sie konczy:)

ocenił(a) film na 10
DaBug

Ależ oczywiście - przecież o to chodziło, że Andrew na końcu nie patrzy na nuty. Dopiero, na końcu, gra od serca, z tej całej mocy, którą magazynował, której szukał i która powstała w czasie morderczych treningów. Rzemieślnikami są wszyscy grający z nut. Pewnie dobrymi rzemieślnikami - ale to nie są geniusze. Geniusze tworzą własną muzykę.

Mnie poruszyło właśnie to - że wśród wielu świetnych muzyków, jacy potrafią grać i jacy się uczą - tylko garstka staje się czymś więcej. Poruszyło mnie, że słowa :"dobra robota", po zakończeniu gry - nic nie znaczy. Poruszyło mnie, że ktoś może sobie gratulować, że gra dobrze - gdy to tak naprawdę nic nie znaczy - wobec postawy - która dąży do bycia najlepszym. Zauważ, że rzadko lubi się tych NAJLEPSZYCH spośród całkiem dobrych. Nie znam innego filmu - który by tak ostro rozprawił się z definicją geniuszu.

I myślę też, że każdy ma inną wrażliwość. Ciekawe, że Ty widziałeś w filmie odpowiednik "bata pańszczyźnianego:)" - ja myślę, że to nie ten kaliber emocji:).

ocenił(a) film na 5
nan_s

Ale widzisz, dla mnie ten koles nie byl najlepszy. Nawet na koncu. I nie powiedziane, ze wtedy gral 'od serca'. To Twoja intepretacja:) Ja sadze, ze on nawet nie potrafil(by) grac od serca. Albo sie je ma, albo nie - nie mozna chwilowo posiadac. Szedl swiadomie obrana sciezka, w ktorej nie bylo miejsca na glebsze refleksje. Nie bylo ani nirwany, ani katharsis.
Co do garstki stajacej sie czyms wiecej.... Dla mnie on byl zwyklym niespelnionym dzieciatkiem, bardzo smutnym i samotnym. I gra mu w tym nie pomogla. Geniusz to czlowiek swiadomy, ktory do swojej swiadomosci dochodzi zglebiajac i oddajac sie swojej dziedzine. Nie musi tez rezygnowac z milosci do drugiego czlowieka:) WEDLUG MNIE:)

ocenił(a) film na 10
DaBug

Dla mnie, cały film opowiada o czymś tak nieuchwytnym - jak MARZENIE. A marzenie to jakby idea. Mamy wybór - albo poświęcimy się jakiejś idei w całości - albo nie. Ale w filmie jest coś więcej - bo reżyser bardzo ostro zauważa, że nie każde marzenie - spełni się i zamieni w doskonały sen. Nie każdy marzyciel - zostanie geniuszem.

Podchodzisz do oceny zachowania Andrew bardzo racjonalnie. Wydaje Ci się - tak logicznie, że przecież mógł mieć i dziewczynę i perkusję:) Ale właśnie to jest pułapka. Idea często przegrywa z pragmatyzmem. I kiedy wybiera się np. grę do upadłego - by szlifować technikę, czy wytrzymałość, czy rytm - zamiast ten sam czas spędzić z dziewczyną na innych przyjemnościach - to jest to właśnie wybór między ideą - marzeniem - a zwykłym, przyjemnym życiem.

Idee mają kolce. Nie każdy z nas może być Andrew:).

ocenił(a) film na 5
nan_s

Nasze definicje dokosnalosci i geniuszu sie roznia. Nie znajdziemy mostu:)
Ps: Mozart mial zone i 6 dzieci. Ale moze nie byl geniuszem;)

ocenił(a) film na 10
DaBug

Żartujesz?!!
Mówisz o tym samym Mozarcie - który od 5! roku życia grał, bez wytchnienia, na fortepianie pod okiem ojca??? Który niczym zwierzątko był pokazywany możnym tego świata - i który grał i grał i grał - aż słyszał tylko muzykę??? Miał 36 lat, gdy zmarł. Ale fakt miał żonę i dzieci. Ciekawe jak często go widzieli, gdy pisał opery, i gdy dyrygował!

ocenił(a) film na 5
nan_s

Fakty sa takie, ze mial zone i dzieci. Reszty nie wiemy, mozemy sie co najwyzej domyslac. A na pewno nie mozna wiedzy nt jego zycia czerpac jedynie z filmu. Swoja droga genialnego (mam na mysli ten z 84) - poruszyl mnie:)

ocenił(a) film na 10
DaBug

Śmiałam się trochę - bo akurat wymieniłaś/eś geniusza szlifowanego od dziecka:), który potwierdza tylko moją definicję geniuszu:).

ocenił(a) film na 5
nan_s

Duskusje użyzniaja tylko fakty i proponowalem sie ich trzymac. Przypomne wiec: wiemy, ze mial zone i dzieci. Nie wiemy czy sie kochali, czy dzieciom poswiecal 10 min tygodniowo, czytal bajki, czy klocil sie z maloznka kto wyniesie smieci;) Tak samo nie wiemy jakie relacje panowaly w jego domu kiedy byl dzieckiem.

Rzemieslnik cwiczy, geniusz gra:)

ocenił(a) film na 9
nan_s

Potwierdza, bardzo mocny film, cała historia pokazana w sposób rewelacyjny.