Jeden z moich prywatnych "kultowych filmów". W nieco mrocznej scenerii ukazuje się przedziwna komplikacja wnętrza nastoletniej duszy. Tubą, która pozwala wykrzyczeć głównemu bohaterowi swe frustracje staje się piracka radiostacja. Ten krzyk trafia łatwo do lokalnej młodzieży, bo to także swój głos słyszą w głośnikach... Bunt przynosi problemy, przynosi jednak ukojenie, ale głównemu bohaterowi przynosi także miłość. Problem jednostki na tle problemów społeczeństwa.