'Pump up the volume' to jeden z tych filmów, które obejrzałam w czasach jak jeszcze
chodziłam do szkoły; kiedyś na Polsacie (bo nie pamiętam czy TVN już wtedy istniał) leciało
sporo fajnych filmów w tygodniu, zawsze o 20 można było znaleźć coś ciekawego, w ten
sposób obejrzałam całe mnóstwo filmów... a teraz... same seriale; nawet w weekend ciężko
znaleźć jakiś w miarę fajny film, nawet na takich programach jak Canal+ i HBO, co się
stało? :( Jest tyle fajnych starszych filmów, dobrych, które można by odświeżyć...
Nie ma takich filmów, ponieważ nie opłaca się puszczać czegoś czego widzowie nie obejrzą (prawdopodobnie).
"PUTV" to moim zdaniem film, który się nie zestarzeje (wiadomo, otoczka, lata 90 te... sporo już minęło), ale samo przesłanie nie zaginie.
Trochę podobnym (można znaleźć pewne podobieństwa) do tego filmu jest "The Breakfast Club" - warto obejrzeć moim zdaniem, chociaż jak już mówiłem jest inny.