tego nie... Nie podam żadnych argumentów bo oglądałam go tak dawno, iż ledwo go pamiętam. Przetrwał mi jednak w pamięci, jako ciągnące się, nudne romansidło. Co nie oznacza, że nie lubię romansów:) Miał kilka pięknych scen, których nie da się zapomnieć i świetnego Ralph'a Fiennes'a, ale to chyba wszystko, dlatego 5/10 czyli OK.