PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=703447}

Widzę, widzę

Ich seh, Ich seh
2014
6,2 22 tys. ocen
6,2 10 1 21875
6,6 39 krytyków
Widzę, widzę
powrót do forum filmu Widzę, widzę

Dlaczego gdy Elias rozwiązał matkę, ta zaczęła w popłochu przed nim uciekać? Rozumiem szok i strach, ale ona była dorosłą osobą, a on - 10-letnim, chudym i nieuzbrojonym w nic chłopcem. Czyżby twórcy zapomnieli, że z kuszy celował do niej Lukas, który był tylko fantazmatem Eliasa?
Zastanawia mnie też czemu matka nie potrafiła sobie przypomnieć ulubionej kołysanki syna. No ale może po prostu trauma po stracie dziecka sprawiła, że zaczęła stopniowo wypierać wspomnienia z nim związane... W to jeszcze jestem w stanie uwierzy, ale ta scena z próbą ucieczki jest dla mnie mało wiarygodna i jestem niemal w 100% pewna, że reżyserowi umknęło zwyczajnie to, że ten, który celował w matkę nie istniał

ocenił(a) film na 8
pospolitazuzanna

Też się nad tym zastanowiłem, ale wydaje mi się, że Elias rozciął matce tylko pierwszą rękę, a potem ona uwalniała się sama, między czasie wziął kusze i celował.

ocenił(a) film na 10
pospolitazuzanna

Niektóre sceny były pokazane z perspektywy dziecka, jego wyobraźni. A może scenę kiedy rozcina mamie brzuch też bierzesz na poważnie?

Z drugiej strony ta kobieta była torturowana cały dzień!! Nic nie jadła i nie piła!! Trudno żeby odwodniona i w stresie myślała logicznie!

ocenił(a) film na 8
pospolitazuzanna

Ja za to nie rozumiem dlaczego po operacji matka tak bardzo się zmieniła ... ? wcześniej była kochającą wyrozumiałą rozumiejącą swojego syna matką która okazywała dużo empatii , skoro nie chciała " bawić sie " już w to że Lucas wciąż żyje i jest obecny wśród nich to nie mogła z Eliosem na spokojnie porozmawiać , wyjaśnić mu to logicznie nie zmieniając swego zachowania nie do poznania ... ?

ocenił(a) film na 7
lukiTV

Ja domniemywam, że miała amnezję po wypadku i musiała sobie przypominać po troszku. Bo np. po co jej filmiki mówiące o tym kim jest?

ocenił(a) film na 7
Prinzesschen_fw

Możliwe. Poza tym kobieta była tuż po rozwodzie, wypadku w którym straciła syna i sama została oszpecona. To dość konktretne powody aby być na skraju załamania nerwowego. Można się domyślać, że brała jakieś antydepresanty czy inne leki, które przecież otumaniają człowieka w jakimś stopniu. Nielogiczności w tym filmie trochę jest, ale kwestię zmiany zachowania matki po powrocie ze szpitala uważam za oczywistą.

ocenił(a) film na 7
evvina

Nie ma żadnych nielogiczności, wystarczy go dobrze zrozumieć.
Matka nie została oszpecona i nie miała żadnego wypadku.

ocenił(a) film na 6
Galeria_Horroru

Oczywiście że miała, nawet sama mówiła że znamię jej musieli usunąć w szpitalu.

Galeria_Horroru

Dokladnie. A dzieciak sie utopil co widac na początku filmu.

ocenił(a) film na 7
Prinzesschen_fw

Źle interpretujesz. To nie były filmiki mówiące jej o tym kim jest. Po prostu był to materiał, który wysłała przed operacją plastyczną. Tak się w tych czasach robi :) Zupełnie nie chodziło o jakiekolwiek zaniki pamięci. Jak mi nie wierzysz, to poczytaj inne tematy. :P
I nie miała żadnego wypadku...Tam jest dosyć wyraźnie wytłumaczone, że jeden z chłopców utopił się podczas zabawy "w wodzie", a drugi obwiniał się o jego śmierć. Operację zrobiła, bo była prezenterką w telewizji i chciała poprawić swój wygląd.

ocenił(a) film na 7
Galeria_Horroru

O shit! Dobrze mówisz!!!

ocenił(a) film na 7
meilanmarie

No nie da się ukryć xD

Galeria_Horroru

Masz rację, a błędy w interpretacji wynikają ze złego kojarzenia słowa "wypadek", który schematycznie łączymy głównie z wypadkiem samochodowym. No i nie przykładanie wagi do początkowych scen, do czego też sporo osób ma skłonność.

ocenił(a) film na 8
Galeria_Horroru

Nie wiem, czy dobrze gadasz, jestem świeżo po seansie, zastanawiam się nad tym co było w filmie pokazane...
w obliczu tragedii, po starcie syna, jakoś nie chce mi się wierzyć, że zrobiła sobie operację aby poprawić swój wygląd.

ocenił(a) film na 7
evev

Moja wypowiedź nie jest ot tak sobie :P przeanalizowałem ten film dokładnie, oglądałem go dwa razy (w tym raz w kinie) i przeczytałem sporo postów i opinii na jego temat.
To wyjaśnienie, jest praktycznie jedynym logicznym wyjaśnieniem, jeżeli by połączyć wszystkie kropki ;)

ocenił(a) film na 6
Galeria_Horroru

To że lucas istotnie utonął jeszcze nie znaczy, że matka nie miała wypadku. Raczej po śmierci dziecka ostanie o czym by myślała to operacja plastyczną :)

ocenił(a) film na 7
Ashganka

Nigdzie nie jest powiedziane, jak dawno temu miał miejsce wypadek, ale są sugestie wskazujące na to, że już jakiś czas upłynął - fakt, że zdążyła się rozstać z mężem, jej słowa, o tym, że nie będzie już się bawiła w udawanie, że Lukas żyje (tak jakby trwało to dłuższy czas). Ogólnie po jej zachowaniu widać, że już pogodziła się ze śmiercią syna, a po rozstaniu z mężem zaczęła myśleć o zapewnieniu bytu drugiemu i stąd operacja, która miała pomóc w pracy w TV.

ocenił(a) film na 7
lukiTV

Przeżyła wypadek i separację, brała tabletki - prawdopodobnie miała chwilowe problemy psychiczne.

ocenił(a) film na 8
lukiTV

Gdybyśmy widzieli wszystko (matka mówi, że wcześniej odbyły się jakieś rozmowy), nie byłoby częściowej niespodzianki, że Lukas nie żyje. Jest normą w kinie, że widz nie dostaje wszystkich informacji dostępnych bohaterom, zapewne zatem matka niejeden raz tłumaczyła Eliasowi, że Lukas jest wytworem umysłu.

Ale: w kiepsko zrobionych filmach doboru podanej widzowi informacji nie uzasadnia nic poza oczekiwanym skutkiem wśród widowni. Tutaj jest nieco lepiej, skoro obserwujemy świat z perspektywy urojeń Lukasa, to także selektywnie odbieramy dane. Widzimy zdarzenia, które z jego perspektywy są istotne. Od zabaw z bratem po agresję matki. Urojenia skutecznie blokują dostęp informacji. Dałbym kilka miliardów przykładów, ale by mnie ścigano za obrazę uczuć religijnych. Nie ma znaczenia, jakie rozmowy obiektywnie miały miejsce, ma znaczenie, na ile Elias coś z nich pamięta, jeśli ich treść jest sprzeczna z jego wizją świata.

ocenił(a) film na 5
pospolitazuzanna

Jedna wielka nielogiczność to zachowanie matki. Zamiast na spokojnie, usiąść z synem, porozmawiać z nim, próbować poukładać mu wszystko w głowie, ona zachowuje się jak skończona idiotka. Kiedy młody przywiązuje ją do łózka to zamiast przemówić mu do rozumu, pokazać znamie, cokolwiek, ona zachowuje się jakby była winna... Tragedia. Na końcu dostała to, na co zasłużyła swoim debilnym zachowaniem...

ocenił(a) film na 8
pospolitazuzanna

jezu, ja bym chyba tez uciekala gdzie pieprz rosnie w takiej sytuacji... synek zachowuje sie jak psychopata i jest nastawiony na skrzywdzenie mnie, wolalabym nie czekac co mu jeszcze do glowy przyjdzie tylko np. sprowadzic ojca do pomocy... kogokolwiek, przyjaciela, przyjaciolke, Policje....

ocenił(a) film na 1
pospolitazuzanna

Cały film to jakieś nieporozumienie.Gdzie filmy typu "Sztorm stulecia","Ręka boga"Lśnienie".Ten film nie zasługuje nawet na 2 .Ostatnio oglądałem film polski z lat 80 "Medium" przy tym gniocie powinien mieć Oscara.Kolejny raz zawiodłem się na ocenie w filmwebie.Kiedyś gdy film miał ponad 6 można było śmiało oglądać i nie bać się ze będą to flaki z olejem.

ocenił(a) film na 7
albireo21

to tylko Twoja opinia. pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
albireo21

Myślę, że jesteś po prostu za głupi na inteligentne horrory, ale to nic straconego, bo zawsze możesz zapodać sobie jakieś Summer Camp albo Pirania 3D

ocenił(a) film na 1
Ush

Prostaku zaniżasz poziom merytoryczny dyskusji jak i w ogóle całego internetu.Tobie proponuję film o rozterkach rekina-geja, który podlega społecznemu ostracyzmowi ze strony innych, zacofanych rekinów.W tym filmie jest zawarte całe twoje życie.

ocenił(a) film na 7
pospolitazuzanna

Pozwolę sobie wkleić (po pewnych skrótach) mój wpis pod recenzją redakcji – nie jest on bezpośrednią odpowiedzią na wątpliwości założycielki tematu, ale myślę, że może być przyczynkiem do dyskusji, która wywiązała się w późniejszych komentarzach.

Zastanawiam się, dlaczego niektórzy uważają, że siłą filmu w zamierzeniu twórców miał być „twist” polegający na tym, że jeden z braci nie żyje, podczas gdy już w pierwszych scenach jest pokazane, że on tonie? Owszem, można mieć wątpliwości, czy faktycznie utonął, czy jakimś cudem się uratował, ale w momencie, gdy od początku swego pobytu w domu matka zauważa tylko jednego z nich, całkowicie ignorując drugiego sprawa staje się właściwie oczywista.
Czy we wcześniejszych filmach z podobnym motywem („Szósty zmysł” czy „Inni”) twórcy pokazują na początku śmierć bohaterów? Autorzy „Widzę, widzę” musieliby być kompletnymi półgłówkami, żeby praktycznie pokazując śmierć bohatera w pierwszych minutach filmu, próbować potem robić z tego wielką niespodziankę i punkt zwrotny filmu.

Właściwym twistem i siłą napędową tego filmu jest moment, gdy dzieciak przywiązuje matkę do łóżka, a późniejsza eskalacja zdarzeń naprawdę uderza z siłą młota.

ocenił(a) film na 9
pospolitazuzanna

jakby Ci psychpoatyczne dziecko rozmawiające ze swoim zmarłym bratem, robiło krzywdę i totrutrowało przez cały dzień myślę że byś spier...ła w podskokach :)

zbyncom

Gdybym miała takie dziecko to na pewno nie zachowywałabym się jak filmowa matka, nie karałabym go za to, że rozmawia ze zmarłym bratem, nie obrażałabym się na niego, zabrałabym go do specjalisty... Film ma swój klimat, ale w moim odczuciu jest zupełnie niewiarygodny psychologicznie.

ocenił(a) film na 9
pospolitazuzanna

Nie zgadzam się. To, że ty byś tak zrobiła nie znaczy, że wszyscy. Mam koleżankę, która bardzo podobnie zachowuje jak główna bohaterka... w zasadzie to nie mam jej specjalnie nic do zarzucenia - to że straciła nerwy bo przeżyła dwie tragedie - do tego gówniarz jej trochę dopiekał. Przecież możliwe, że wszystko działo się w dość krótkim odstępie czasu. Nie było powiedziane, że nie byli u lekarza.

ocenił(a) film na 8
pospolitazuzanna

https://www.youtube.com/watch?v=ZtEsEFXnmgg

polecam

ocenił(a) film na 8
pospolitazuzanna

Również podzielam Twoją opinię. Elias miał ostre zaburzenia psychotyczne lub coś tym stylu (psychiatria dziecięca to chyba częste balansowanie między faktycznym stwierdzenie zaburzenia psychicznego a wygórowaną wyobraźnią na tle konkretnego problemu). Objawy musiały wystąpić prawdopodobnie przed operacją matki skoro ta obiecała, że znów będzie mówić w liczbie mnogiej. Może sam fakt poddania się operacji wynikał z wcześniejszego już oszpecenia wizerunku matki przez własne dziecko (na tle nawracających zaburzeń). Bo dlaczego matka tak beznamiętnie podchodzi to halucynacji syna jakby to nie było nic nowego? W filmie nie widzimy jakiejkolwiek próby leczenia Eliasa. Wręcz przeciwnie. Jest odizolowywane, błąka się po lasach, nie bawi się z rówieśnikami bo ich nie ma w okolicy. Relacje z matką idiotycznie tragiczne - piętnuje go, ignoruje jego urojenia, karze. Domniemam, że skoro pracuje w tv to ma trochę oleju w głowie i nie stosowałaby metod samoleczenia syna rodem ze średniowiecza. Ta nielogiczność działań denerwuje. I żaden to krótki okres czasu. Krótki odstęp to był od związania do spalenia. Nielogiczności jest wiele (zostały wspominane w poście tytułowym). Autorzy sami do końca nie wiedzieli co począć z historią. Artystyczne kino psychologiczne nie sprzeda się ale horror już bardziej (stąd te wstawki jak sny Eliasa o matce, klaustrofobiczny dom, kirkut w okolicy) z domieszką tajemniczości (zdjęcie z bliźniaczką, do domu włazi każdy kto chce, ktoś dzwoni ale nie wiadomo kto, matka udaje, że śpi). No i zakończenie - duch? matki idący za domem w kierunku lasu (chwilę patrzy na płonący dom) by po chwili pokazać trzy duchy w objęciach i z uśmiechem na twarzy w kierunku głupiego widza - niczym uderzenie w mordę z tekstem "a teraz interpretuj sztukę!". Do filmu już nie wrócę.

ocenił(a) film na 6
pospolitazuzanna

Nieuzbrojonym? Chyba niezbyt uważnie oglądałaś film.

konkret_filmweb

W co był uzbrojony?

ocenił(a) film na 6
pospolitazuzanna

W kuszę!

konkret_filmweb

To był tamten drugi, który nie istniał...

ocenił(a) film na 6
pospolitazuzanna

Skoro nie istniał, nie mógł trzymać kuszy, trzymał ją ten, który istniał. Przecież widzieliśmy, jak piłował drewienka. Kto niby okaleczył matkę? Duch?

konkret_filmweb

Skoro nie istniał to dlaczego widzieliśmy go w filmie, tak jak żywego brata?

ocenił(a) film na 6
pospolitazuzanna

Przecież wszystko zostało wyjaśnione! Chłopiec zginął w wypadku, a jego brat bliźniak, nie mogąc się z tym pogodzić, wyparł śmierć chłopca z psychiki. Widzieliśmy go oczami brata. Matka, ksiądz oraz przedstawiciele Czerwonego Krzyża nigdy nie zwracali się do chłopców w liczbie mnogiej. Głos zabierał zawsze jeden z braci, drugi zwracał się jedynie do swojego bliźniaka. Przecież słowa i zachowanie matki wyraźnie wskazują na to, że jeden z chłopców nie żyje.

ocenił(a) film na 8
konkret_filmweb

Wtrącę się w dyskusję. Kuszę mógł trzymać nieistniejący chłopak. A czemu by nie? Mógł równie dobrze trzymać karabin o ile ten co istniał tak by sobie to uroił (lub wyobraził jak kto woli).

ocenił(a) film na 8
pospolitazuzanna

Szybka wskazówka: osoby z urojeniami, które wyobrażają sobie nieistniejące osoby, czasem wykonują same pewne czynności, ale zdaje im się, że są świadkami ich wykonania przez kogoś innego.
Skoro widzimy dwóch chłopców, to znaczy, że oglądamy świat z wnętrza głowy Eliasa. To NIE JEST świat obiektywny, w którym tylko Elias widzi ducha. To jest świat zdarzeń, które mogą wcale nie mieć miejsca, bo naprawdę dzieją się inaczej. Elias, zastrzeliwszy matkę z kuszy (gdyby tak się stało), mógłby wierzyć, że widział strzelającego Lukasa.

ocenił(a) film na 7
pospolitazuzanna

Bardzo proszę wyjaśnienie
Przeczytałem wszystkie posty dotyczące filmu, ale nie znalazłem nic o tym co mnie trapi.
Czy ktoś z oglądających zwrócił uwagę na jedną z ostatnich scen, jaką jest pożar domu, matka płonie/spłonęła, w tym czasie strażacy podpinają węże, gdy zza płotu wychodzi kobieta, ubrana w sukienkę i jest łudząco podobna do matki. Stoi i rozgląda się ,po czym odchodzi i znika za wozem strażacki.
Czy to matka? tylko jakim cudem. Przypadkowa kobieta też raczej tam się nie znalazła, może przyjaciółka matki Eliasa.
Stawiam na celowy zabieg reżysera, który ma nam coś uświadomić tylko nie bardzo rozumiem co