schematyczny, banalny i momentami nielogiczny, ale mimo to oglądało się przyjemnie; było zabawnie, można się czasem pośmiać, przede wszystkim z narracji "R"; sama historia jednak nie ujmująca i najprostsza z możliwych; aktorsko Hoult spisał się dobrze w roli zombiaka, partnerująca mu Palmer jest strasznie sztuczna i nieprzekonująca
Moja ocena: 6/10