PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=557897}

Wiecznie żywy

Warm Bodies
2013
6,4 72 tys. ocen
6,4 10 1 72154
5,7 15 krytyków
Wiecznie żywy
powrót do forum filmu Wiecznie żywy

Na Warm Bodies trafiłam zupełnie przez przypadek. Film o zakochanym zombie? W tym momencie załączyło się pytanie, to zombie ma uczucia? Hollywood przyzwyczaiło nas do zombie jako istot, które mają tylko jedno uczucie - głód.
Po obejrzeniu trailera, pomyślałam, że czegoś takiego jeszcze nie widziałam.

[SPOILER]

Już na samym początku filmu widać, że R różni się od innych zombie:
"Chciałbym móc porozumieć się z ludźmi... ale zaraz, przecież jestem martwy". R zachował sporo ludzkich emocji, lecz nie może ich przekazać werbalnie, przynajmniej na początku. Także doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że każda próba kontaktu z żywym człowiekiem może się skończyć kulką w głowę.

Początkowy monolog głównego bohatera jest nietuzinkowy i na dodatek z dozą dowcipu, który gdzieś tam przewija się przez cały film:
- "Ale jesteśmy powolni, to może chwilę potrwać"
- "Udawaj trupa. Przeginasz"
- "Don't be creepy, don't be creepy"
- "Nie gap się, bo zachowujesz sie dziwnie"
- "Powiedz coś ludzkiego"

R pogodził się z samotnością, miał swój "rytm dnia", na swój sposób ułożone życie - o ile można to tak nazwać.
Po poznaniu Julie daje się zauważyć, że sam zaczął się zastanawiać, że coś się zmieniło:
"Co się ze mną dzieje?" - zadaje sobie pytanie kiedy ratuje Julie i zabiera ją do swojego "domu". Potem już ma jeden priorytet: żeby ją chronić i mieć z kim w końcu pogadać (na swój sposób).

Plus za muzykę. Dobór utworów adekwatnie nadawał scenom klimatu. Szczególnie spodobały mi się utwory "Shell suite", "Missing you", "Hungry heart" czy "Hinnom".

Zakochany zombie... Fabuła może i oklepana, ale mi osobiście ta nieszablonowa historia bardzo się podobała. Duży udział w mojej ocenie ma muzyka a także humor jaki momentami się przeplata.

Wiadomo, nie jest to film na miarę oscara, ale lekko się go ogląda, gdyż można się pośmiać, jest trochę akcji, trochę smutku i dosyć nietypowe zakończenie.