Pewnie niektórzy z Was słyszeli o incydencie w Miami, kiedy to jeden bezdomny dosłownie zjadał twarz innemu bezdomnemu. Później mówiło się, że to nie bezdomny, tylko narkoman na kokainie, a dziś krążą plotki o rzekomym wirusie, który ma wpływać na fale mózgowe w ten sposób, że odczuwamy głód ludzkiego mięsa. Wirus ma się nazywać LQP-79 i jak na razie nie istnieje ponoć na niego lekarstwo, a kilka zainfekowanych osób poddano na razie kwarantannie.
Gdyby wierzyć amerykańskim filmom, można by pomyśleć "Zaczęło się" ;P. Ale tak szczerze, śmierdzi mi to kolejną kampanią reklamową, coś na wzór "Blair Witch Project", jeśli kojarzycie, o co chodzi. No, chyba, że jest w planach jakiś inny film o zombie apokalipsie, ale założyłam, że chodzi o "Warm Bodies", takie było przynajmniej moje pierwsze skojarzenie.
A co Wy myślicie ;)?