Bardzo lubię filmy o zombie, ogólnie motyw umarłych, którzy wstali z grobu podoba mi się.
A jak jeszcze w horrorze jest wątek romantyczny też jest nieźle ;P
I trochę humoru. Czyli innymi słowy-jak dla mnie zapowiada się świetny film.
Niby co ci się nie podoba w moich ocenach? Co, kolejny przeciwnik Mili? Czy może co ci nie pasuje, bo wybacz, ale nie do końca rozumiem ;)
Harrego Pottera oceniłam tak sam dlatego, że jest to moja ulubiona seria filmów i wszystkie są dla mnie równie dobre i ciekawe, nie mogę zdecydować, czy jakaś jest lepsza czy gorsza. Poza tym moja ocena to moja ocena, i mogę wybrać dla danego filmu taką jaką chcę ;) (i nie licz, że się przejmę, bo ludzie ciągle mnie hejtują i już się przyzwyczaiłam ;D)
A więc oceniasz filmy tylko pod względem czy były fajne lub nie? Przepraszam ile masz lat? Ja rozumiem że nie każdy musi zwracać uwagę na takie szczegóły jak oświetlenie, scenografia, CGI (czy jest widoczne bardzo) i inne techniczne pierdoły. Ale w serii gdzie było 4 reżyserów i widać między filmami inne style, nie da się ocenić wszystkich filmów tak samo. Przepraszam bardzo, ale trzeba być bardzo dużym ignorantem żeby tak robić.
Nie do końca możesz do danego filmu wybrać ocenę jaką chcesz, bo jesteś na portalu społecznościowo-filmowym i Twoje oceny wchodzą do średniej, która dla niektórych jest wyznacznikiem czy film warto obejrzeć czy też nie. Innymi słowy, oceny powinny być jak najbardziej sprawiedliwe.
DLA MNIE KAŻDA CZĘŚĆ JEST TAK SAMO DOBRA i wybacz, ale mam gdzieś, jakie jest światło, jaki reżyser, lata mi to wiesz gdzie ;)
Ja kierują się historią, którą przedstawia film, grą aktorską itp.
To słabo, bardzo słabo... Chociaż to wyjaśnia czemu rankingi na filmwebie są takie żałosne.
ona ma rację;o historia ma się podobać, trzeba się w nią wczuć, wtedy się nie czuję tych "technicznych pierdół"
Sami fachowi krytycy filmowi ;D
I po co mi były 3 lata produkcji filmowej i teraz dziennikarstwo, skoro się okazuję że wystarczy tylko fajna historyjka żeby film był super.
EH! Kolejne studia wybieram na Internecie, Kierunek FILMWEB.
Nie, teraz ja widzę, dlaczego filmy dobre są źle oceniane, a złe dobrze ;)
M.in. dzięki takim jak ty, dziękuuję <3
Nie ma za co, a możesz mi pokazać te dobre filmy źle ocenione, a złe dobrze? Najlepiej sprzed 2005 roku i bardziej sztampowe. Mogą być z zagranicznych festiwali. I raczej nie produkcji Hollywoodziej.
Tylko proszę o nie zestawianie ze sobą tak różnych filmów jak np Głowa do wycierania z Cztery Pokoje.
Fachowiec od strzyżenia owiec się znalazł haha, widać kiedy film jest gównem, widać kiedy nie jest, każdy ma swój gust a głównie fabuła ma wciągnąć, reszta jest mniej istotna. Następnym razem polecam nie wiem, może Filozofię? bo masz talent do wyskrobywania wszystkiego i takie tam. Pozdrawiam.
@edit: swoją drogą, to tak przyglądnąłem się Twoim ocenom filmów, i walisz dyszkami niesamowicie. Gdzie te efekty i inne pierdoły w "Lot.." gdzie jakieś lepsze światła i efekty w "Obcym"? Daroo - Daruuj sobie :)
I mówi to osoba, która ma wszystko zablokowane :D
Lot nad kukułczym gniazdem pod względem technicznym jest nakręcony bez zarzutu, a z kolei Obcy to jedna z perełek.
P.S. Przecinki w niewłaściwych, miejscach. Też mi się zdażają, ale Twoja wypowiedź trochę męczy w oczy.
P.P.S. Na 663 filmy, 42 oceniłem jako arcydzieło. Faktycznie 6.33 to bardzo wysoki procent :P
Animus, co ty za bzdury wymyślasz... aż temat musze odkopać.
Zacznijmy od tego że Lot nad kukułczym gniazdem to wg. mnie szmira.
Katowałem się nim 3 pełne razy, po każdym kolejnym seansie obniżając swoją ocenę - która obecnie wynosi 3 (początkowo było to 5)
Zacznijmy od tego, że ludzie w większości nie oglądają filmów dla ujęć czy spraw technicznych (chociaż te POMAGAJĄ w odbiorze) tutaj było inaczej.
Niedość, że film jest kompletnie nie w moim guście, i podczas pierwszego seansu od połowy liczyłem na śmierć tego psychola (główny bohater) to jeszcze zastosowane są w nim jakieś tandetne triki o czym zaraz opowiem.
Nie mam pojęcia czego uczą Cie na studiach(bądź uczyli), ale film psychologiczny, podczas oglądania którego czasem trzeba się nad czymś zastanowić (praktycznie pomijam fakt, że film w brew pozorom był strasznie infantylny) z pseudo-artystycznymi wstawkami po każdej scenie tego typu to dla mnie po prostu kpina i podczas trzeciego seansu poczułem się jakby ktoś dosłownie i w przenośni pluł mi w twarz.
Co nazwałem tymi pseudo artystycznymi wstawkami?
Nie wiem jak to się profesjonalnie nazywa - mam na myśli po prostu krajobraziki... widoki budynku, trawka, drzewko, płot i inne takie.
Czemu aż tak strasznie mnie to denerwowało?
Przerwyniki tego typu pojawiały się TYLKO po scenach, w których nad czymś widz w danym momencie powinien się zastanowić, trwały tak długo, że ja po przemyśleniu gapiłem się na te 'drzewka' i zastanawiałem się jaki jest cel pokazywania mi tego, czemu akurat teraz... i po co tak usilnie ktoś chce bym się nudził^^ o dziwo po 2 czy 3 wstawce już wiedziałem....
Czemu nazwałem to pluciem w twarz?
No dla tego, że te scenki były jawno manipulacyjne, one miały ZMUSIĆ do zastanawiania się nad czymś, wymusić czyjeś reakcje, bo chyba nikt po czymś szokującym nagle nie zaczął by rozmyślać czemu to drzewko jest takie piękne. Chamskie wymuszanie przemyśleń, trwające zbyt długo (pod koniec filmu zastanawiałem się jakie IQ bym musiał mieć, jak wolno myśleć, i za jakiego idiote biorą mnie twórcy skoro uważają, że będę tak długo analizować scenę poprzedzającą ten wkurzający przerywnik)
Ale to jeszcze nie wszystko, nagrodzona za tę rolę aktorka grała tak płytką postać, że aż nie mogłem uwierzyć iż otrzymała jakąś nagrodę - chociaż nie uważam, by ją źle zagrała... Po prostu ta postać rozpisana została tragicznie, jednowymiarowo, zamiast pokazać jakiś odcień szarości względem tej postaci, to babka zachowywałą się jakby właśnie wyszła z kryminału po to by dalej poznęcać się nad swoimi dawnymi ofiarami. (Jeśli to ma być geniusz zua to sorry ale ja wysiadam, bo już postać z mojego awatara pochodząca z pewnej bajki była bardziej naturalna w tej swojej jednowymiarowości) nie oczekiwałem że pojawi się ktoś genialny, czy postaci rodem z Milczenia Owiec no ale bez przesady.
I teraz kończąc moją wypowiedź.
Preferuje zasadniczo 5 gatunków:
Mistery, Kryminały, Familijne, Horrory, Fantasy. (ORAZ filmy psychologiczne i horrory)
Nie ma czegoś takiego jak złe, czy dobre ocenianie. Wszystko jest kwestią gustu - ja lubie filmy familijne, i które uważam za dobre z tego gatunku dostają ode mnie najwyższe noty bo najbardziej mi się podobają, a te słabsze - otrzymują gorsze. (Dodam jeszcze, że nie doceniam infantylnych produkcji Pixara, w szczególności ostatniego pomiotu 'Merida Waleczna')
Ocena to sprawa SUBIEKTYWNA, czysto subiektywna i ma pokazywać JAK BARDZO danym ludziom podobał sie dany film. (nie wpadłeś na to?) od kwestii technicznej, fabuły i gry aktorskiej są nagrody, krytycy i gildia scenarzystów! Tutaj dzielimy się subiektywnymi ocenami :)
Warto wspomnieć że Arcydzieło można oceniać pod różnymi kontami dajmy na to przykład obrazu, może być genialny i uznawany za arcydzieło, ale mieć namalowanego pająka - ja natomaist mogę mieć arachnofobie co automatycznie sprawia, że obraz mi się NIE SPODOBA. (mam nadzieję, że taki przykład wystarczy)
PS. Wiem, że przed 'i' się przecinków nie stawia - nie rozumiem tego, i ignoruję tą zasadę od zawsze.
PPS. Doceniam grę aktorską Jacka w filmie, ale to jak zagrał nie sprawiło nagle w magiczny sposób że film mi się spodobał, a skoro mi się nie podoba i nie chce go nigdy więcej oglądać, to nie będę go nikomu fałszywie polecał zawyżając ocenę filmowi tylko za to, że ktoś w nim dobrze zagrał.
Mam takie samo zdanie! Szkoda, że inni nie potrafią uszanować tego. Nie rozumiem użytkownika Daroo_3 który na siłę próbuje obrazić kogoś... ,bo nie wiem w jakim innym celu może ktoś wypisywać takie rzeczy? Co do filmu, to już nie mogę się doczekać by go zobaczyć, mam nadzieję, że nie zawiodę się! :)
Nikogo nie obrażam, od kiedy to współczucie to obraza?
Wyrażam swoją opinię, do czego mam prawo.
A co Cię to interesuje kto jak filmy ocenia?
Nigdy nie zrozumiem wchodzenia w profile tylko po to żeby przyczepić się jakiejś oceny używają polaczkowej i gimbusiarkiej metody...
Też tak kiedyś myślałem, lecz zmieniłem nastawienie. To jest bardzo dobry sposób żeby zobaczyć kto jaki ma gust. Jeśli ktoś ocenia same ajronmeny, zmierzchy, intruzy i inne popularne filmy to jasno widać, że jego gust filmowy nie jest zbyt wybitny.