Zmierzch wedlug mnie był totalną porażką. Kiedyś był Dracula - krwiożerczy wampir, który palił się
w słońcu. Teraz - Edward, wampir który zakochał się w dziewczynie, świecący się w słońcu.
Kompletny pedzio, a film i tak był straszną kichą.
Wiecznie Żywy to film rewelacyjny. Postacie są bardzo fajnie wykreowane, jest śmieszny, kościeje
są przerażające. Główna postać nareszcie jest prawdziwym facetem, a nie Edwardem.
Nie wiem sam, czy to błąd w scenariuszu, czy to tak zrobione specjalnie, ale naprawdę śmiałem się
kiedy R powiedział zamiast "Bonie" - "Boner". Wyszło z tego "Boners are chasing me". Haha.
Jeszcze jedno mi się w tym filmie podobało. Jest to zupełnie inne podejście to zombie-apo, za co
ten film oraz World War Z oficjalnie są moimi ulubionymi filmami o zombie.
a wy co sądzicie?
Mi również się film podobał. Przede wszystkim całkiem inne spojrzenie na zombie niż we wszystkich filmach.Myślą i wręcz maja uczucia (oprócz uczucia głodu).
Główny bohater ma poczucie humoru i jest interesujący. Sama fabuła zrobiona jako komedia, co mi się bardzo podobało.
O ile "zmierzch" to kicha kompletna, tak ten film naprawdę miło mnie zaskoczył. Postacie są jakieś a nie mdłe i nijakie, dobrze zagrane i mimo że główna postać kobieca bardzo przypominała mi Kristen Stewart to ta aktorka chociaż umiała grać i nie miała jednego wyrazu twarzy przez cały film.