PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=465383}

Wieczorne słońce

That Evening Sun
6,6 1,1 tys. ocen
6,6 10 1 1116
Wieczorne słońce
powrót do forum filmu Wieczorne słońce

Hej miałabym prośbę do kogoś, kto pamięta i byłby tak miły i opisał mi zakończenie (jakieś 15/20 ostatnich minut filmu), bo przysypiałam i pamiętam je jak przez mgłę, a chciałabym sobie całość poukładać. Będę wdzięczna za pomoc.

ocenił(a) film na 8
uwieziona

Staruszek nasłał na nowego właściciela policje, że znęca się nad rodziną. No i ten się mu odgrażał, że Go podpali, zabił mu psa także. Staruszek nie pojawiał się przez kilka dni w tej chatce swojej i nowi właściciele sądzili, że już nie wróci. Wrócił z wypchanym psem do domu, co było na rękę temu pijakowi i zrobił z niego wariata. No i przyjechał syn tego dziadka razem z policją, wyjaśnił mu w nieprzyjemny sposób, że musi się stamtąd wyprowadzić no i staruszek już czuł, że na straconej pozycji jest. Zgodził się, ale pod warunkiem, ze zrobi to po swojemu. Odwiedził swojego przyjaciela, opowiedział mu, jak ten nowy się mu odgraża itp. W nocy w swojej chacie zaczął robić rozpierduchę, wszystko wyrzucał na ziemie no i przyszła młoda i Go prosiła, żeby został bo przy Nim jej ojciec będzie się lepiej zachowywał w stosunku do niej i jej mamy. Dziadek się nie zgodził, Ona wyjechała/ uciekła z tego domu, do siostry swojej mamy. No i dziadek chciał wrobić tego nowego, podpalając tą swoją chatę i siebie przy okazji, ale nie udało mu się.. bo ten nowy Go uratował z tego płonącego domu. No i potem motyw jest taki, że dziadzia budzi się w szpitalu, jest z Nim syn. - jakaś tam poprawa kontaktów- no i końcówka jest taka, że dziadek stoi przed jego domem, w którym nikt już nie mieszka, tam sobie wspomina i odchodzi. Czyli nikt nie dostał domu, dziadek wraca tam do tego Domu Opieki. The end ;- ) mam nadzieje, że chociaż troszkę pomogłam. Starałam się jak najkrócej i najmniej chaotycznie to przedstawić ;- p

ocenił(a) film na 7
stelinaa_a

po co te buźki i jęzorki.... moim zdaniem (spoilery... spolery) ten dziadek umarł, tak interpretuje to zakończenie albo też można inaczej, że definitywnie pożegnał się ze swoim domem, pogodził się z losem "bezdomnego (to w cudzysłowiu) - stąd też taki pusty ten dom w ostanich sekundach.
Film bardzo mi się podobal, świetny klimatyczny, rewelacyjnie zrealizowany.... szkoda troche jednak, że tak się zakończył a nie w sposób happyendowy: że wszyscy się pogodzili i jakoś by sobie tam żyli naprawiając to co popsuli w swoich życiach. Bardzo też nie spodobało mi się też to co się stało z tym psem - czar prysł i z pozytywnej postaci ten ojciec stał się nagle strasznie nagatywny, i od tej chwili wiedziałem, że nic się nie da już naprawić, że skończy się dramatycznie

ocenił(a) film na 8
ixxert

Ja nie wiem skąd wniosek, że dziadek mógł umrzeć. Stał, patrzył na dom, wrócił tam skąd przyszedł i tyle. A nie jakieś interpretacje o śmierci..

ocenił(a) film na 7
stelinaa_a

a zwróciłaś uwage, że nie miał żadnych śladów oparzenia, żadnych blizn.... stąd moja interpretacja że był na samym końcu duchem ;)

ocenił(a) film na 8
ixxert

Niestety nie, w takim razie zwracam honor. ;- )

ocenił(a) film na 7
stelinaa_a

Mogl tam wrocic po kilku tygodniach, jak wyszedl ze szpitala, wiec rany tez mogly byc juz niewidoczne... Z jeden strony przegral, bo nie odzyskal domu, z drugiej moze dom zjandzie nowego godniejszego gospodarza niz ostatni. Tak szkoda happyendu, ale takie zakonczenie nadaje realniejszego obrazu histori.

ocenił(a) film na 7
Collet_87

też zastanawiam się nad zakończeniem (jest zbyt niejasne - takie chaotyczne)
mam wrażenie że: albo / albo
- umarł bo ma tą samą koszulę co w majakach z żoną ...
- śpi i śni bo tak jak wcześniej mówił synowi że w snach widzi żonę ... (jest w szpitalu i dostaje leki a syn mówi idę a ty spij/odpoczywaj ...) we śnie z żoną, życie jest łatwe, bez problemów i piękne ...

ale przez te prześwity słońca jak jazda w samochodzie nie mogę jednoznacznie zinterpretować tego zakończenia (ostatnie kilkanaście sekund) nie mogę się zdecydować albo albo (a może w ogóle się mylę?!)hmm