Ja zakończenie zrozumiałem w ten sposób, że to właśnie ta Mal okazała się być wiedźmą. Odprawiła jakieś szkaradne rytuały w celu powołania do życia owej zabijającej ludzi "istoty".
Zapomniałeś, że Wiedźma istniała zanim jeszcze się urodziła. Pierwsza scena, 35 lat przed ostatnią sceną. Akcja, która toczyła się przez większość filmu, zaczęła się w autobusie, 5 dni przed ostatnią sceną. Także Twoja teoria upadła, a wręcz jestem w pełen podziwu, że mimo wszystko taką sobie ułożyłeś i w nią uwierzyłes.
No to było słabe, bo przecież wiedźma wymagała ciała, ale musiała je złapać, a tutaj nic takiego się nie zadziało ;)
Zaraz przed porwaniem Lilly, Ben zadzwonił do Maloory i nie pamiętała że ma siostrę. A potem jakoś magicznie sobie przypomniała. To też było podejrzane.