Dawałem 7/10 aż do tego momentu. Serio ktoś pomyślał, że wspólny atak ludzi i potworów ma sens? Jasne, świetnie to wygląda i ma pewien symbolizm, ale w świecie Wiedźmina, w takiej sytuacji ludzie uciekaliby jakby się pod nimi paliło...
Zdecydowanie najgorsza scena w filmie, chyba najlepszy argument, że ta animacja była mocno wzorowana na Castlevanii.
Też się nad tym zastanawiałem. W ogóle wydawało mi się, iż portale nie otworzyła Czarodziejka, a nasza zmutowana elfka. Z błędu wyprowadził mnie dopiero pojedynek. Prawdopodobnie Kitsu stworzyła potężną iluzję, przez którą wieśniacy nie widzieli potworów (a bajka pokazywała, że coś takiego potrafiła by zrobić). Pewno z ich perspektywy same orszaki anielskie zstąpiły by im dopomóc, o ile w ogóle jakieś potwory tam były, bo możliwe, że w ogóle nie było żadnych bestii.
Ale zgadzam się też z piero, scena wyjęta z Castlevanii.
Szczerze mówiąc, ta animacja nie wydaje się na tyle zaawansowana, aby implikować takie rozwiązanie, zwłaszcza że wszystkie pozostałe iluzje zostały nam odkryte. Więc jednak dalej uważam że to zwykłe niezrozumienie uniwersum przez autorów animacji.