PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=735}
6,3 15 tys. ocen
6,3 10 1 15394
5,7 7 krytyków
Wielka heca Bowfingera
powrót do forum filmu Wielka heca Bowfingera

Za co kochamy szajbusów? Za to że mają pasję i próbują się w niej realizować. O takich właśnie osobach jest ten film - całkiem przeciętnych, bez warsztatu, ale za to niepozbawionych determinacji.

Sam pomysł na film jest świetny - producent kiepskich filmów ("plakat "Yugo story" :)) chce zatrudnić do swojej najnowszej produkcji znanego aktora. Pojedzie ze scenariuszem do niego i oczywiście zostanie spławiony. Nie będzie miał jednak serca powiedzieć tego swojej oddanej ekipie - po prostu zaczną realizować film. A że sam gwiazdor nie wie o co chodzi, z nikim się nie spotyka, a wszystko robione jest po kryjomu? Przecież aktor pragnie wypaść naturalnie!...

Pomysł pomysłem, ale realizacja realizacją. Film jest dosyć nierówny. Teatralność gry aktorów Bowfingera tyleż zamierzona i zabawna, co czasem irytująca. Pomysł ze znalezieniem dublera też nie był najlepszy, bo nie o to w tej zabawie miało chodzić. Ponad całość wybijają się dwie sceny - filmowanie aktora siedzącego w restauracji oraz scena późniejsza, na parkingu (dodatkowy plus ode mnie za F355 Spidera). Wyróżniłbym jeszcze krótki gag ze zbieraniem najlepszej ekipy.

Można tę komedię traktować jako pastisz Hollywood, bo też jest nim w istocie. To co jednak najważniejsze, to właśnie determinacja ekipy, której owocem jest premiera filmu. Jakkolwiek zresztą nie ocenimy filmu, czy ominiemy go, czy też na niego spluniemy, najważniejsze że obsada i ekipa mogły się przy nim wykazać.
2/5

ocenił(a) film na 7
Khaosth

Szatańska pozycja! 666-ty oceniony przeze mnie film. :)