Fabuła prosta, ale co w nim jest najlepszego to Aktorstwo przez duże"A". Douglas pozamiatał
wszystko, nie mogłam oderwać od niego oczu :D Przez cały film byłam taka zahipnotyzowana
postacią Liberace'a, jego mową, wyrazem twarzy, przebłyskiem w oczach. Damon też bardzo dobrze
sobie poradził. Plusem tego filmu są też kostiumy - ekstrawaganckie :) I ogolnie charakteryzacja,
oraz piękny dom głównego bohatera.