Jedni powiedzą,że film jakich wiele. Drudzy, że jest nudny. Ja zaliczam się do tych, których film poruszył.
Rola Bullock może nie jest przełomowa, ale jest na tyle dobrze zagrana, że po pewnym czasie zżyłem się z tą postacią. I na tym właśnie polega niezwykłość tej kreacji.
Historia mnie nie znudziła, wciągnęła mnie i jeżeli patrzyłem na zegarek to tylko dlatego, bo obawiałem się,że za chwilę film się skończy.
Ode mnie 8/10. Zasłużona nominacja do Oscara w kategorii najlepszego filmu.