Wizualnie na bardzo dobrym poziomie. Bębny wojenne bardzo dobrze podkreślały akcję, a efekty komputerowe nie raziły po oczach. Fabuła była pretekstem do wydarzeń na ekranie i nie miała głębszego dna, ale do tego można sie przyzwyczaić w filmach fantasy. Na plus natomiast mnogość technik wojennych i broni dzięki którym sieczka stała sie naprawde różnorodna i interesująca.
Obecność amerykańskich aktorów może niektórych denerwować, ale jestem w stanie zrozumieć. Chodzi o marketing. Chociaż z drugiej strony pewna doza szacunku za fakt pozostawienia dużej ilości dialogów w języku chińskim. Pewnie niejeden zjadacz hamburgerów nieźle się wkurzył, bo przecież to się nie godzi, że napisy i że trzeba czytać.
Wiadomo Y. Zhang ma na koncie bardziej poważne i głębokie filmy, ale nie mam nic przeciwko by co jakiś czas na ekrany kin wszedł film tego pokroju. Przyjemna odmiana od standardowego "Ziemię, tfu, Amerykę nawiedzili kosmici", "dobrzy i ładni ludzie + ładne zwierzęta walcza ze złymi i brzydkimi"