sama postać Rob Schneider tutaj robi swoje dla mnie to aktor nr.1 komedii nie wyobrażam go sobie w innym gatunku filmów, no i świetna rola Davida Caradina który zagrał w klasykach karate... polecam ;) bawi momentami do łez...
A tacy aktorzy jak Jim Carrey, Rowan Atkinson, Leslie Nielsen - na sam ich widok gęba sie śmieje - zwłaszcza tego drugiego ;P Nie mówie, że Schneider jest słaby tylko, że jest kilku innych "lepszych" od niego ;)
Wg mnie Schneider sie nie postarał w tym filmie. Moze nie tyle Schneider co producenci... Jednakże Schneidera szanuje przede wszystkim za rolę w "Boski żigolo" - chyba najlepsza kreacja tegoż aktora ;P Pozdro ;)