Hej. Myśli nie dają mi spokoju. Oglądałem kiedyś podobny film. Grał w nim taki aktor.. podobny do David'a Spade'a. Chciał się zemścić na sędzi za wszystkie jego wyroki, lecz ten zmarł. Okazało się że ten sędzia ma syna. Więc go wrobił w jakieś przestępstwo. Później główny bohater celowo sprzedał gliniarzom trawkę. Umówił się z sędzią że dostanie, krótszy wyrok, lecz pójdzie do jakiegoś gorszego więzienia. W tym więzieniu siedział synalek sędzi. Bohater udawał że mu pomaga, lecz na każdym kroku starał się go upokorzyć itp. Na koniec walczyli na śmierć i życie. Po walce obaj upadli. Lekarz stwierdził zgon. Okazało się że wypili jakąś trutkę z nietoperza czy coś. Dokładnie nie pamiętam. Syn sędzi go odkopał i razem otworzyli winnice. Z nimi był jeszcze jakiś Afroamerykanin, który pojawiał się w filmie.
Sorry za taki opis, ale tylko tyle pamiętam. Tych co znają tytuł, proszę o napisanie go. Z góry dzięki :)