Sama prawda o wczesnokomunistycznej rzeczywistości w PRL-u!

Jeden z moich ulubionych filmów z czasów PRL podejmujący dość bezkompromisowo tematykę czasów stalinowskich. Zawsze się zastanawiałem kto dał twórcom na początku lat osiemdziesiątych fundusze na niego. Świetnie się ogląda i słucha ówczesnej nowomowy („mówisz jak wróg klasowy”). Dzieło ma pewne niedociągnięcia...

... robiono za komuny i WB też jest tego przykładem.
Naprawdę dobry film, niestety jak to u nas - fatalny dźwięk. Mogliby zrobić obróbkę, bo szlag
człowieka trafia z tym nadstawianiem ucha żeby usłyszeć dialogi, podczas gdy inne odgłosy i
muzyka chcą rozsadzić łeb.

Według mnie film doskonale oddaje atmosferę stalinizmu w Polsce. Bardzo dobre dialogi i pewna doza humoru i doskonała gra aktorska. Film ukazuje mechanizmy manipulacji i mówiąc dosadnie głupotę systemu, którą demaskuje swoim trzeźwym spojrzeniem Radek Stolar. Obowiązkowa lektura dla każdego kto chce zrozumieć tamte...

Szkoda że tak niewiele osób zna ten film.

Od min. 10:25
https://www.youtube.com/watch?v=ecszTJ1qiJg

Typowy średniak .

pozytywnie zaskoczyła mnie rola Krzysztofa Pieczyńskiego. Można tu też dojrzeć młodych, dzisiaj już uznanych aktorów. Ciekawa historia, mysle, że warto obejrzeć. Mnie się podobał!

Filmweb podaje, że to film z roku 1981, z premierą w roku 1994, a TVP podaje, że to rok 1987. I bądź tu mądry. Ale tak to jest z "półkownikami". Telewizyjna premiera chyba faktycznie miała miejsce w roku 1987, choć ja pamiętam, że mógł to być rok 1986. Ludzie dyskutowali o tym filmie nazajutrz po pierwszej emisji.

...w telewizji po raz pierwszy jesienią 1986 lub wiosną 1987. Pamiętam to jak dziś, niestety nie jestem w stanie tego udowodnić, bo strona staratelewizja.fandom.com milczy na ten temat. Nazajutrz po filmie słyszałem w szkole dyskusję dwóch nauczycieli: "widziałeś? widziałeś?". Chyba jeden z najwcześniej puszczonych...

Ten film to szpila wbita w system. W jego kłamstwo, obłudę, donosicielstwo, karierowiczostwo. Świetny film z bardzo dobrą obsadą.

Akurat filmu nie widziałem, ale po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że kiedyś to robili plakaty z prawdziwego zdarzenia.

Majstersztyk!

Jakże aktualny temat, nic dodać, nic ująć.

Z tego samego roku są "Rydwany ognia", których wprost nie da sie z zainteresowaniem obejrzeć. Nie pozwala na to fatalnie napisany scenariusz i kiepska reżyseria. Nawet muzyka tutaj nic nie zmienia, bo też nie każdemu musi sie ona podobać.
Właśnie takie filmy jak, m.in. "Wielki bieg", ukazują na czym polega wielkość...

Polecam film "Dreszcze" Wojciecha Marczewskiego - rok 1955 - pranie mózgów na obozie "harcerskim"

Janusz Weiss twierdzi, ze opowiedziany wczesniej Wajdzie pomysl na ten film, zostal zjechany, a potem skradziony przez Falka i Domaradzkiego. Odsylam do programu youtube "Kultowe rozmowy"

Prawdziwy film, tak to niestety wyglądało - kogo starszego nie zapytam, to potwierdza

Od kilku tygodni wg. programu telewizyjnego TVP puszcza stare polskie filmy, 'puszcza' ale chyba tylko w swoich chorych glowach. Po drugiej w nocy wlacza sie slynny ekranik z napisem KONIEC PROGRAMU, to samo dotyczy tego filmu!

Szkoda, że prawie w ogóle go nie nadają...

Obejrzałam film od mniej więcej połowy- przeskakiwałam po kanałach i trafiłam na perełkę. REWELACJA. Nurtuje mnie tylko jedno- jakim cudem ten film powstał w tamtym czasie? Czy może powstał w 81 ale puszczono go dopiero po 89 ?Będę wdzięczna za info.