Film przypomina postać Wileńskiego Wybawiciela - nieznanego dziś bohatera Polski Podziemnej. Romuald Warakomski wraz ze swoim bratem Michałem, profesorem Jerzym Hoppe i Stanisławem Kiałką, przy współpracy całej Komórki Legalizacji Wileńskiej Armii Krajowej, przygotowali ponad 85 tys. dokumentów tożsamości, które w czasie wojny uratowały życie wielu osobom.więcejmniej
Romuald Warakomski zapisał się na kartach historii jako legendarna postać Polskiego Państwa Podziemnego. Działając ze swoim bratem i profesorem Jerzym Hoppenem, udało im się przygotować ponad 85 tysięcy dokumentów tożsamości. Dzięki Kuźni, bo tak nazywała się grupa tych niezwykle skutecznych partyzantów bez karabinów, uzyskali fałszyweRomuald Warakomski zapisał się na kartach historii jako legendarna postać Polskiego Państwa Podziemnego. Działając ze swoim bratem i profesorem Jerzym Hoppenem, udało im się przygotować ponad 85 tysięcy dokumentów tożsamości. Dzięki Kuźni, bo tak nazywała się grupa tych niezwykle skutecznych partyzantów bez karabinów, uzyskali fałszywe dokumenty m.in. ksiądz Sopoćko czy gen. Krzyżanowski Wilk. Romuald Warakomski, który był ostatnim szefem Komórki Legalizacyjnej AK, działał od początku jej powstania, od 1939 roku. Uratował wraz ze swoimi kolegami tysiące ludzi przed śmiercią, czy zsyłką na Sybir. To dzięki jego fałszywym dokumentom mógł przemieszczać się ze swoim wojskiem major Zygmunt Szendzielarz ps. Łupaszka. Po II wojnie, kiedy znalazł się w Warszawie, jeszcze do 1947 roku pracował dla Podziemia, a w czerwcu tegoż roku otrzymał habit zakonny, chroniąc się w ten sposób przed UB. W 1953 roku przyjął święcenia kapłańskie. Gdy w 1957 został przeorem klasztoru w Krakowie, rozpoczęła się inwigilacja UB przeciwko Warakomskiemu vel Wojniczowi, ponieważ pod takim nazwiskiem wstąpił do Zakonu.