Czy też macie wrażenie, że fabuła tego filmu jest bardzo zbliżona do Chłopców z ferajny, tylko osadzona w innych realiach?
Też o tym dokładnie pomyślałem :D Jak były sceny gdzie Leonardo Dicaprio (np . w samochodzie) działa pod wpływem narkotyków to od razu przypomniał mi się Ray Liotta z tamtego filmu. Ogólnie to oby dwa filmy faktycznie mają trochę tych podobieństw, najpierw główni bohaterowie chcą wyjść z biedy i osiągnąć sukces i po jakimś czasie udaje im się to, jednak z biegiem czasu robi się coraz gorzej. Uzależnienie od narkotyków, nie panowanie nad sobą itd. W "chłopcach " na koniec filmu chcą Henriego zabić i decyduje się on przejść do programu ochrony świadków, a w tym filmie główny bohater idzie do więzienia. Chyba jednym z największych podobieństw do tych oby dwóch filmów jest znaczenie pieniądza. Kiedy bohaterowie mieli kasę to mieli znajomych,kobiety itp. Podsumowując to naprawdę fajny film zrobiony w amerykańskim stylu.