abstrahując od filmu...na czym polega fenomen uwielbienia rodziny królewskiej? Siedzą sobie w pałacach, biorą kasę, pływają jachtami, piją i imprezują za pieniądze ludzi, puszą się na spotkaniach jak pawie, a Ci ich kochają i się nimi interesują. A to mieszkanie księcia W. ze znajomymi...przecież oni wszyscy specjalnie chcieli się znaleźć w jego gronie znajomych- jaka to przyjaźń?? Nawet jego laska poszła do tej samej szkoły, żeby go wyrwać- a nawet nie wiedziała czy się polubią. wszystko dla prestiżu. A moja ocena dla filmu 4 (który z reszta nie ma jak dla mnie żadnej nawet przesłanki dobrej produkcji) jest taka tylko ze względu na jeden wątek- jak wspaniały książę W. zostawił swoją "ukochaną" i balował na jachcie a ona biedna dalej miała nadzieję....och jakie to było żałosne.....
To Ty jeszcze się nie połapałeś, że 80-90% ludzi to debile? Podnieca ich wszystko, co tylko związane jest z... ku*wa, debilizmem.
Wielka Brytania... Mówi Ci to coś? To jest wystarczające wytłumaczenie. Jedyna nacja, na widok której masz ochotę, żeby powrócił Hitler.