Zadałem pytanie imperialowi potencjalnemu dystrybutorowi w Polsce willowa,a właściwie
Lucasfilmu. Dlaczego w Polsce nigdy nie wydali Willow na dvd .(Chociaż podobno 2001
roku była jakaś mała partia).Odpowiedz była szybka...To lucasfilm musi chcieć aby w danym
kraju film się ukazał w wydaniu dvd lub teraz bluray.I podobno sam imperial-cinepix ma na
to niewielki wpływ. I rzeczywiście popatrzyłem na wydania dvd na świecie i okazało się
że,wszędzie gdzie można ten film kupić są to wydania z 2001 roku.Nowszych nie ma...O
wydaniu bluray nie ma mowy nigdzie. Na jesieni tego roku po raz pierwszy ukażą się
gwiezdne wojny na bluray.Mam nadzieję , że następny w kolejce będzie Willow do wydania
na bluray. Chociaż mam przeczucie , że prędzej wydadzą Indiane Jonsa bo tylko ostatnią
część wydali na bluray...Kiedyś się doczekamy...Ciekawe czeka ktoś jeszcze z takim
utęsknieniem ?
Ja zrobiłem sam.
Lektor 2.0 i napisy autorskie do wersji angielski 5.1
I żaden Imperial mi nie podskoczy :)
Wybór scenek wyglada tak :
http://www.youtube.com/watch?v=aOTaUQEeAGI
Pozdro.
Ludzie, a po co wam to polskie tłumaczenie? Do szkoły nie chodziliście? :P
Amerykańskie filmy mają łatwy język i akcent, a przy włączonych angielskich napisach to już nie powinno być żadnego problemu.
A jak wam kilka słów ucieknie, to i tak zrozumiecie, szczególnie w filmach, które już dobrze znacie.
Wystarczy być po kilku latach angielskiego ze szkoły średniej.
Tak się nawet lepiej ogląda, bo nie ma nieuzasadnionych zmian wprowadzonych przez tłumacza, przez które traci się różne smaczki.
Przykład z Willowa z lektorem na VHS:
"...It puts hair on your chest..." ----> "...to daje męską krzepę..."
Dlaczego nie można było dosłownie, że daje włosy na klacie?
To prawda, że dystrybutor czy Lucasfilm dali d... z tym, że nie wydali u nas TAKIEGO filmu, ale lepiej zdobyć wydanie angielskie niż nigdy nie mieć na DVD.
Ja nie krytykuję ludzi, którzy nie rozumieją w ogóle angielskiego bo w ich czasach nie było go w szkole, ale w moim wieku (30) i z młodszych to już chyba większość miała.
Nie rozumiem dlaczego ludzie tak się boją obejrzeć film bez tłumaczenia, szczególnie jakiś ulubiony, który już oglądali 100 razy z tłumaczeniem i znają na pamięć.
Sam uczyłem się tylko 4 lata w liceum i uważam, że do filmów amerykańskich to wystarczy.
Z napisami angielskimi jest dużo łatwiej, a takimi dla niesłyszących jeszcze lepiej, bo uczymy się więcej słówek (opisy dźwięków), a naprawdę niewiele stracimy jak nam trochę słów umknie, a dużo można się domyślić z obrazu i kontekstu.
A potem właśnie przez filmy, gry, internet, czasopisma i w końcu książki się ten język rozwija, lepiej i przyjemniej niż zakuwając na siłę.
Trzeba czasem coś przeczytać, chociażby forum internetowe czy newsy i czasem zajrzeć do słownika, ale potem to już idzie lawinowo.
Polecam w każdym razie.
Posiadam film z lektorem, wersja filmu DVDRip tylko że dźwięk z wersji TV ale pasuje jak talala jak DVDRip Lektor PL :D