Do pewnego momentu jeszcze jakoś się ogląda ale później jakby wszystko na siłę odwrócone o 180% a Jake Gyllenhaal sam się zachowuje jakby był czubkiem do tego wiele bzdur co normalnie nigdy nie miało by miejsca jak np. kazał zaciągnąć hamulec ręczny w trakcie jazdy co mogło spowodować śmierć wielu postronnych niewinnych ludzi do tego ta bzdura z tym dzieckiem że mu nożem z brzucha coś powyciągała, oczywiście chora osoba może to zrobić ale że to dziecko przeżyło to już jakaś abstrakcja jak ktoś oglądał uważnie i ma głowę na karku do tego te współczucie dla niedoszłej morderczyni wariatki też chyba mocno przeszadzone, zreszta powtórzę raz jeszcze że Jake Gyllenhaal mimo że gra dobrze to sam się zachowuje jak wariat, normalnie taki dyspozytor nie miałby prawa nawet jednego dnia tam przepracować...