Idiotyczny film. Taki gość jakiego gra Jake nie przepracowałby godziny jako dyspozytor 911. Kompletnie to psuje odbiór całego filmu...
Musisz ekstremalnie spłycać sens tego filmu, skoro tak uważasz. Tu przede wszystkim chodzi o ludzką psychikę. *SPOJLER* Gość jest w przededniu rozprawy, w której zamierza kłamać by wrócić do swojej właściwej roboty, żona nie dopuszcza do jego kontaktów z dzieckiem, do tefo zdarza mu się ten telefon i sytuacja, którą źle ocenia i pieni się na gościa, który praktycznie nic nie zrobił. Nadal dziwisz się temu, jak się zachowuje?
nadal, w takim stanie kierownik dyspozytorni by go wysłał do domu po 5 min. Ta praca zupełnie nie wygląda jak na tym filmie...
jestem podobnego zdania - bohater zupełnie nie pasuje do tej roboty. jednak *SPOJLER* wydaje mi się, że praca w dyspozytorni jest w jego przypadku przejściowa. pracował w terenie, ale zabił człowieka, więc nie mógł dalej pełnić swoich obowiązków do czasu oczyszczenia z zarzutów. "zesłali" go więc na 911 do czasu rozwiązania sprawy. takie są moje przupuszczenia.
to potwierdź proszę czy dobrze zrozumiałam, bo nie ukrywam - oglądałam film bez szczególnego skupienia ;)