Klimat świetny - trochę mi się z Kolskim kojarzy, ale Kolski taki ostrzej zarysowany, a tu wszystko nieco za mgłą... No magia i już. Ja poproszę więcej takich filmów.

no git:) ale kolski ma taki problem, ze jak oglądam jego filmy to mam wrażenie że on nie zawsze wie co chce pokazać, tzn te jego historie są takie rozlazłe (choć ladne jego tez lubie). tu wszystko jest bardziej spójne i idzie w jednym kierunku, tzn jest bardziej spójne.

Heh :) A wredna będę i powiem - to na pewno Kolski ma problem? ;) Ale z tą spójnością masz rację (że jak wytrawny spindoctor złagodzę wcześniejszą kwestię). Kolski idzie w pytania uniwersalne, tak sądzę, a w tym łatwo przestrzelić. A co do "Wina..." - jeszcze - i sfotografowany świetnie, i muzyka, co w żadnym razie góralskiej nie przypomina, ale to chyba zaleta ;) Muszę sountracka poszukać. W żadnym polskim filmie chyba (oprócz "Wilczych ech")tak ładnie nie pokazano naszych gór. Im dokładniej "rozbieram" film, tym bardziej mi się podoba.

a ta muzyka to taka troche bałkańska, słowackiej nie słyszałem, może też gdzieś tam są jej korzenie, coś podobnego bylo słychać w zaśpiewach Bandyty. Lorenc tam dłubał. zawsze mi sie podobała jego muza, cały czas jej słucham. jak ściągniesz OST z wina to daj znać. pozdro.

a dzieki za cynk o wilczych echach. a wiesz ze poznalem kolskiego. mimo wszysko spokony i poukładany facet. przynajmniej sprawiał takie wrażenie. wszyscy chlali pierdzielili gupoty, on jakos zachowywał powage wśród zgiełku imprez. a wszystko działo sie na festiwalu w łagowie dawno temu.

Coś Ci zacytuję - to w związku z muzyką & Bałkany - "Dariusz Jabłoński:

„To, co w Opowieściach galicyjskich mnie zafascynowało, to są postaci. Postaci, które mają niezwykłe losy, w obliczu tragedii zachowują godność, a ich filozofia życiowa pozwala im przetrwać życiowe burze. Ci ludzie żyją na ziemi, która oprócz swojego niespotykanego piękna kryje w sobie mnóstwo dramatów, o czym najlepiej świadczą rozsiane wszędzie krzyże i cmentarze – tu polski, tam łemkowski, austriacki, żydowski... Niektórzy tę ziemię nazywają Małymi Bałkanami. Tu powstała książka i tu kręciliśmy film.

(...) To nie jest film do rozumienia, to jest film do myślenia, historia o tym, że każdy nas kiedyś zacznie szukać swoich źródeł życiowej mocy...”.
A film jest znowu jutro - co prawda o dziwnej porze...

No to wychodzi na to, że w dobrym kierunku myślałem. fajnie czasem przekonać sie, że nie jest sie aż tak głupim jak uważają inni:):). takie filmy są zazwyczaj o dziwnych porach i w ogóle rzadko sie o nich słyszy. o małej moskwie trąbili, o pora umierać również, ze niby takie genialne itp itd. a o tym nic. pora umierać widziałem niedawno, no ważny temat i film niegłupi, ale momentami tak przynudził że hoho. 2h dla takiej historii to za dużo, mogło by być 30 min mniej, nawet w godzinę by sie mogli wyrobić i temat nie straciłby na wartości artystycznej. za moskwe sie jeszcze nie wziąlem i jakos weny nie mam, romantyczna historia z żołnierzem radzieckim i polką, chyba nie moje klimaty. a jest jeszcze jeden faajny polski film, nigdy sobie nie moge przypomnieć tytułu. o takim kolesiu co ma juz ok 30, a jest kosmicznym nieudacznikiem, mama wyjeżdża mu do senatorium a on zostaje bez kasy. i zaczyna kombinować co tu zrobić aby mieć co jeść. a za co sie nie weźmie to spierdoli. Czarny humor itp., a bardzo klarowny obraz naszych czasow, przedmiotowego traktowania pracownika, oraz beznadziei w jakiej przyszło żyć ludziom, którzy są może mniej zaradni, mniej przebojowi. Każdy ich wykorzysta, dokopie, okradnie.
Pozdro.
jak znajde tytuł to ci podesle

"Pora umierać" bardzo mi się podobał. Nie pamiętam, kto robił zdjęcia, ale powaliło mnie na kolana. Moja Córka, która ma fioła na punkcie fotografii, ale nie przepada za takim kinem, zamarła na te dwie godziny :) Szaflarska jest fantastyczna, ale PIES! Nie wiesz, czy nagradzają zwierzęcych aktorów? Albo choć ich opiekunów/treserów? "Mała Moskwa"...hmm... Ja nie lubię melodramatów. Znudził mnie. Dla porządku - ona jest Rosjanką, on Polakiem. Sam film po mnie spłynął, no cóż, może niewrażliwa ze mnie kobieta :)
Czekam na obiecany tytuł. Poszukam na seans24.pl Pozdrawiam

No nagród dla psów na razie nie przewidują:) najwyżej michę czegoś dobrego. I fakt zdjęcia ok, ale momentami przesłodzone to wszystko, i przedobrzone. Niemniej szanuje twój zachwyt, jak i twojej córki. Odnośnie moskwy; jak ona jest rosjanką, to może jeszcze obejrzę. Wyższe uczucia w wykonaniu żołnierza płci męskiej były by dla mnie trudniejsze do przyswojenia. Od czasu jak przeczytałem Archipelag Gułag, nie jestem w stanie myśleć pozytywnie o armii czerwonej. A już wcześniej nie darzyłem ich ciepłymi uczuciami. A już się biore za szukanie tamtego tytułu.
pozdr.

aha - jest podobno portal soundtrack.pl

http://www.filmweb.pl/Czeka.Na.Nas.Swiat
o ten film mi chodziło

Poszukam. A nie zdołuje mnie aby? Tak sie pytam Ludwiżanką z Seksmisji - bo ja bardzo różne kino lubię. Zapytam Cię, całkiem poza winem - znasz funny games? Ale te austriackie, pierwsze? Ummm... zaraz fimweb nas wywali za prywatne dyskusje ;)

nie wiem czy cie nie zdołuje, bo to troche taki gorzki humor. pół śmiesznie pół poważnie, jak w czeskim filmie:)
możesz to zobaczyć tutaj: http://www.kino-online.name/index.php?podstrona=wyswietl&id=3838.

a jakby cie interesował głębszy kontakt z kulturą, to zajrzyj sobie tutaj: http://www.youtube.com/results?search_query=ulica+szarlatan%C3%B3w&aq=f
dodałem na yutuby widowisko Ulica szarlatanów. ja osobiście słucham tego od kilku lat i nadal mi sie nie znudziło.
pozdr

a funy games hanekego oczywiście widziałem. za wersje usa sie nawet nie brałem. i haneke, jak to on, potrafi zdołować, a już poziom bezsensownej, alogicznej przemocy jaki pokazał w funy games był mocno dołujący.
I jeszcze nie widziałem zeby kogoś wyrzucili z filmwebu za popychanie prywatnych pierdół, więc możesz spać spokojnie:). ja tez lubie oglądać różne filmy, wystarczy wejść w moje ulubione żeby sie przekonać jaki tam miszmasz.
jakbyś nie widziała czegoś co tam umieściłem, a zainteresowałby by cie tematyka któredoś dzieła, to polecam.