Niby w tym filmie nie była jakąś piękną, wyróżniającą się w każdej scenie aktorką, ale zagrała rewelacyjnie, z prawdziwym wyczuciem, oddała
masę emocji. Naprawdę świetna rola.
aha? od kiedy JLaw ma jakiekolwiek (oprócz rzeczy oczywistych) powiązanie z tym filmem?
A przepraszam, myślałem że chodzi JL która była nominowana.
Garner do Oscara?! No proszę Cię :(
Świetnie zagrała, nawet jej sama mimika... nie wyobrażam sobie, by ktoś inny mógłby zagrać jej postać, bardzo naturalnie to wyszło.
Mnie się jej gra w ogóle nie podobała. Już bardziej przekonywająca była w "Dziś 13, jutro 30" :P . W kółko ta sama smętno-płaczliwa mina - przypominała mi z tym Cameron z "House'a". W realu lekarze nie siedzą i nie wylewają ciągle łez z powodu tego czy tamtego pacjenta. Onkolodzy czy tacy lekarze, jak Eve, oszaleliby, bo u nich ciągle ktoś umiera.