Kolejny nieco przeceniony moim zdaniem film. Wysoka średnia tego filmu to może jest zasługa aktorstwa - Leto stopił się z postacią nawet bardziej aniżeli Mathew i o włos był lepszy, ale obaj byli w tym filmie najważniejsi nie tylko fabularnie, ale też właśnie pod kątem gry.
Zdecydowanie za mało scen interakcji między Leto i Mathew, za mało zapadających w pamięć dialogów i mocnych scen. Film momentami mnie nużył bo przedstawiał żmudne zbieranie pieniędzy przerywane wizytami w szpitalu, a nie zaoferował czegoś co by mi mocno zapadło w pamięć i bardzo mocno zaangażowało emocjonalnie. Świetne aktorstwo nie wystarczyło, a Leto w pewnym momencie samym tylko aktorskim kunsztem nie był w stanie mnie w ramach tej fabuły jakoś ze sobą emocjonalnie związać. Za mało Leto i mimo wszystko zbyt powierzchownie potraktowana jego postać - to powinna być druga postać pierwszoplanowa wg mnie. Poza tym mamy tu tych "dobrych" i tych "złych" ( w uproszczeniu ) i taki schemat przewijał się w kinematografii już tak często , że niespecjalnie było tu coś co by mnie zaskoczyło, a tego m.in wymagam od filmów z tak wysoką średnią.