PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=657859}

Witaj w klubie

Dallas Buyers Club
2013
7,8 183 tys. ocen
7,8 10 1 183108
7,5 67 krytyków
Witaj w klubie
powrót do forum filmu Witaj w klubie

Film rewelacyjny. Gra aktorska jeszcze lepsza i tak jak w temacie, Matthew McConaughey powinien dostać Oscara. Idealnie się wczuł w postać Rona. Poza tym oglądałem pozostałe filmy nominowane w kategorii Najlepszy aktor pierwszoplanowy i stwierdzam, że McConaughey nie miał sobie równych. Polecam!!!

NiepoprawnyFilmowiec

Własnie obejrzałem Wilka z wall street i WItaj w klubie,moim zdaniem to Di Caprio wypada jednak minimalnie lepiej jako aktor 1 planowy i główny kandydat do oskara.Nie chcę nic ujmować Matthew Mc Conaughey bo zagrał naprawdę bardzo dobrze ale Di Caprio był jak dla mnie bardziej przekonywujący i autentyczny w tym co robił.To są jednak jak podkreślam moje subiektywne odczucia i jestem ciekaw co zrobi w tym roku akademia bo orzech do zgryzienia jest naprawdę ciężki.

ocenił(a) film na 7
Papermonster

Dla mnie też, DiCaprio bardziej zróżnicowany był przede wszystkim. Przechodził od radości do tragedii, do tego lepiej z humorem sobie radził. McConaughey dał typową bardzo dobrą kreację dramatyczną, nie wyszedł trochę poza smutną rolę, a miał do tego okazje, jak chociażby gdy przebierał się za księdza.

ocenił(a) film na 7
Papermonster

dokładnie dicaprio zagrał lepiej swoją rolę ale od niego jeszcze lepszy był bale, którego gra była fenomenalna wręcz i uważam podobnie jak napisano wyżej Mc miał taką dramatyczną rolę więc ja zagrał ale nic poza tym..

ocenił(a) film na 8
Dworsky0

Poruszyłeś wątek Bale'a w "American Hustle". Owszem, wg mnie również zagrał bardzo dobrze, ale tak naprawdę w tym filmie błyszczał Bradley Cooper, który pozamiatał moim zdaniem.

ocenił(a) film na 7
NiepoprawnyFilmowiec

Zgadzam się.Film roku.Oby dostał jak najwięcej Oscarów.

NiepoprawnyFilmowiec

Jared Leto jest najlepszy i należy mu się oscar jak psu kość. Obejrzałem konkurencje w roli drugoplanowej i nikt nie zagrał lepiej. Zawiodłem się na "American Hustle" ani Bradley Cooper ani Christian Bale nie zasłużyli według mnie na statuetki. Jennifer Lawrence zagrała dobrze. W kategorii żeńskiej Cate Blanchett bez dwóch zdań. No i Leo oby tym razem otrzymał oscara bo komu jak komu on już dawno powinien mieć i nie tylko jednego.

NiepoprawnyFilmowiec

Myśle ze Di Carpio ma większą szansę na Oscara. bo jego film trwał az 179 min ;P

NiepoprawnyFilmowiec

Myśle ze Di Carpio ma większą szansę na Oscara. bo jego film trwał az 179 min ;P

stanley_filmaniak

A co ma do tego długość filmu?

villagepeasant

ma...im dłuższa dobra mina tym lepiej dla niego :P

NiepoprawnyFilmowiec

Ja nie wiem... Zawsze mialem go za przystojniaka. A jak on tu wyglada? Chudy, koscisty, zylasty. Jak jakis menel, ktory zamiast bulki woli kupic jabola.

CyboRKg

do tego stale kaszle, ma ataki migreny, ciągle przeklina i wygląda na niemal umierającego... no racja, jak coś takiego miałoby być na miarę Oscara?

ocenił(a) film na 9
Lil

to jest właśnie wczucie się w rolę. moim zdaniem aktor powinien maksymalnie utożsamić się z rolą fizycznie i psychicznie. pamiętacie christiana bale'e w mechaniku? do tej roli stracił na wadze jakieś 30 kg i wyglądał jak ofiara głodu bo jego postać w filmie taka była. a daniel day lewis w gangach nowego jorku na planie nabawił się ostrego zapalenia płuc ba akurat kręcili scenę kiedy postać grana przez niego ma zapalenie płuc. tutaj jest podobnie z tym, że to matthew się wczuł

NiepoprawnyFilmowiec

ale ja się z Tobą zupełnie zgadzam, odpowiedziałam tylko sarkastycznie na głupi (a może również ironiczny?? w sumie mam taką nadzieję) komentarz użytkownika CyboRKg...

ocenił(a) film na 9
Lil

wiem, zrozumiałem treść Twojej wypowiedzi ;-) tylko nadusiłem odpowiedz nie do tego postu, przepraszam

ocenił(a) film na 9
NiepoprawnyFilmowiec

Zanim obejrzałem Dallas, stawiałem na DiCaprio i Fassbendera. Ale teraz - tylko Matthew i Jared.

ocenił(a) film na 9
NiepoprawnyFilmowiec

Musze napisać że film mnie zaskoczył do tej pory stawiałem na oskara dla Leo ale teraz stwierdzam że kreacja Matthew McConaugheya mnie rozwaliła - bardzo dobry film

ocenił(a) film na 7
NiepoprawnyFilmowiec

Zdecydowanie tak :) Matthew McConaughey zagrał faktycznie tak jakby chorował w rzeczywistości i specjalnie do tej roli schudł, aby wyglądać bardziej wiarygodnie! Świetna robota :)

ocenił(a) film na 6
NiepoprawnyFilmowiec

Zgadzam się, świetny film. Miałem przyjemnośc obejrzenia większość filmów nominowanych do Oscara i też stawiam na Matthew !!! Jest rewelacyjny,

ocenił(a) film na 10
NiepoprawnyFilmowiec

Również uważam, że "Dallas Buyers Club" jest filmem fenomenalnym jeśli chodzi o grę aktorską i statuetki dla McConaughey oraz Leto, powinny być tylko czystą formalnością. Obejrzałem oczywiście "Wilka z Wall Street" - świetny film, twórcy nie pozwolili mi się nudzić przez te 3h (a to jest swego rodzaju wyczyn i sztuka), Leonardo DiCaprio zagrał naprawdę niesamowicie, ale niestety, zauważalnie gorzej od Matthew. Zwycięzca może być tylko jeden a role Rona i Rayona po prostu mną pozamiatały. Od długiego już czasu nie widziałem (ostatnio chyba Christopher Waltz z "Bękartów Wojny", a to było dawno :) ) tak niesamowitej gry aktorskiej!!! I niech Wam nie będzie żal Leo, to fakt, że powinien dostać statuetkę już w wieku 19 lat za "Co gryzie Gilberta Grape'a?" (nie wiem ile miał wtedy lat, ale chyba coś koło tego), tak samo za rolę Calvina Candy, czy śledczego z "Shutter Island", ale to wina Akademii. To nie są Oscary za całokształt. I niestety, ale Matthew zagrał duuuużo lepiej, nie mówiąc o poświęceniu jakie włożył w wykreowanie Ron'a Woodroof'a.

ocenił(a) film na 9
Darkengar

Zgadzam się, mimo że DiCaprio zasługuje jak mało kto na Oscara, to McConaughey nie ma sobie równych w tym rozdaniu - i basta. "Wilk.." jest świetnie zagrany, ale to rola Woodroofa to majsterszyk i brylant totalny. W dodatku Leto - nie miałam pojecia że to tak świetny aktor, jakoś wcześniej się nie wykazał. Jako duet miażdżą system, bez nich film mógł skończyć jako emocjonalna, łzawa opowiastka z walką ze śmiertelną chorobą - a wyszło po prosu genialnie, poruszająco, ale bez ckliwości i taniego grania na emocjach.

ocenił(a) film na 7
pris

jak dla mnie to statutaka nalezy sie dla Jared'a Leto

ocenił(a) film na 9
Frugens

jak dla mnie też - na szczęście McConaughey i Leto są nominowani różnych kategoriach ;)

ocenił(a) film na 10
pris

Leto się nie wykazał? O_o A "Mr. Nobody"? A "Pan życia i śmierci"? Nie wspominając o genialnym występie w "Requiem dla snu", czy epizodach w "Fight Club'ie", czy "Przerwanej lekcji muzyki". Polecam wyżej wymienione filmy :) .

ocenił(a) film na 8
Darkengar

Darkengar, w wymienionych przez Ciebie filmach Leto grał dobrze, ale bez rewelacji. Epizody w Fight Clubie i Przerwanej lekcji muzyki są własciwie nieznaczące (przynajmniej z mojego punktu widzenia). Co innego rola w Requiem, gdzie moim zdaniem zagrał genialnie. Jednak mysle ze własnie rolą w 'Witaj w klubie' pokazał klasę i to ze jest na prawde bardzo dobrym aktorem (Oscar należy sie bez dwóch zdan), i mysle ze wlasnie o to chodzilo Pris'owi. Co do pojedynku Leo vs Matthew to obydwaj zagrali świetnie, jednak bardziej ''uwierzyłem'' McConaughey'owi i moim zdaniem to on powinien zgarnąć statuetkę.

ocenił(a) film na 9
Darkengar

Widziałam wszytkie wymienione przez Ciebie filmy i w żadnym Leto mnie nie powalił. W "Requiem.." był dobry, ale tylko dobry. "Mr Nobody" to gniot jakich mało, więc ciężko mi traktować rolę Leto serio. Zawsze traktowałam go bardziej jako ładną buźkę niż faktycznego aktora, po "Dallas..." myślę zupełnie inaczej :)