A pan nie z policji przypadkiem? ;) Ciekawe, ile w tym prawdy, a ile tzw. "psychologii odwrotnej".

To nie do końca prawda. Ja słyszałem że kancelarie żądają pieniędzy pod groźbą pozwu, chociaż wygrana przez nich jest wysoce wątpliwa w świetle naszego prawa, ale wiele strachliwych debili się znajduje.

Grozić to oni sobie mogą do woli. A to że ludzie są idiotami, to zupełnie inna sprawa.

Skoro czytasz artykuły prasowe Sonny_21 to rób to do do końca i ze zrozumieniem. W dalszej części cytowanego przez ciebie tekstu jest dokładne wyjaśnienie: "- Wnioski o ściganie dotyczą osób, które popełniły przestępstwo nielegalnego, publicznego udostępnienia - mówi Paweł Borek. - Zgodnie z ustawą tylko ta działalność jest karalna". Mówi to gość z kancelarii prawnej, która reprezentuje producenta wspomnianych filmów. Zamiast zatem pisać głupoty pt. "nie ściągajcie lepiej tego filmu" powinieneś napisać "nie udostepniajcie lepiej w sieci tego filmu". Ściągać - póki co - jak najbardziej można.

Najwyższy wyrok? A kto tego gniota z proputinowskim utytym Seagalem ściąga? :D

Idąc Twoim tokiem rozumowania, jeśli nie lubię republikanów, mam nie oglądać filmów z ich reprezentantem, byłym już gubernatorem Arnoldem S.? Co polityka ma do filmów, i tym bardziej, aktorów.

Ściągnałem w lutym i jakoś nic się nie dzieje.

Dojadą Cie jak reksa, będą czaić się na Ciebie niczym cygan w Tesco.

Widze ze cała ideologia ściągania pieniędzy od piratów to kancelarie które mają płacone od oskarżyciela (w tym wypadku polski dystrybutor).

Więc generalnie trzeba mieć na uwadze co ściągacie i czy w danej chwili stratny dystrybutor (zakładam że Dallas jak na oscarowy film sprzedał się tragicznie właśnie ze względu na piractwo) będzie rościł sobie prawa za to że przez Was rzekomo stracił pieniądze (bo oczywiście w oczach wydawcy jeden pirat = jedna niekupiona kopia).

Zależy skąd się ściąga. Z torrentów nie warto, bo jak ktoś ma pecha, to rzeczywiście może wpaść.

Jak ktoś nie umie sie zabezpieczyć. Pech nie ma nic do rzeczy.

do sąsiadki mojego kolegi przyszli po prawie dwóch latach za film "Wałęsa. Człowiek z nadziei", tak więc czas nie ma tu nic do rzeczy

Nie musisz mi tego uswiadamiać, bo sam byłem zgłoszony za ściagnięcie "Wkręceni", a dokłądniej za to, że torrent wysłał cały film do innych użytkowników, czyli udostępnił, a to jest karalne.

Uff, to dobrze że mi jakiś błąd wyskoczył podczas pobierania wczoraj, bo gdyby nie to to już pewnie bym w pierdlu siedział ;p raczej z takiego ściągania domowego filmów/muzyki/innych plików problemów nikt mieć nie będzie, ale znając dzisiejsze czasy, niczego nie można być pewnym, za wszystko mogą udupić jak się postarają hehe

Metoda jest prosta - peerblock z regularnie aktualizowaną listą, i włączone szyfrowanie połaczeń w programie z torrentami w trybie wymuszonym. Powodzenia w takim zestawie życzę organom ścigania w udowadnianiu tego co ktoś sciągnął. W ostateczności można być pijawką i tylko pobierać, a wysyłanie ustawić na 0, ale to długo się nie sprawdzi, bo polecą bany na trackerach.

jaki pech.... właśnie wczoraj oglądałam z torentów ah. zapraszam panów policjantów do siebie.

obawiam się, że to oni właśnie wysyłają zaproszenia :)

może i tak ;)

można ściągać wszystko pod warunkiem że w ciągu 24h się to usunie, dla strachliwych polecam oglądanie online..

Nie ma takiego przepisu, że trzeba usunąć film po 24 godzinach. Choć w sumie jak usuniesz, to policja nie będzie miała żadnego dowodu, że jesteś winny i możesz uniknąć kary dzięki ściemie, że ktoś inny użył twojego wi-fi.

nie znam się na przepisach, kiedyś przy ściąganiu widziałem zdanie że w świetle prawa to co się ściągnęło a nie posiada do tego praw autorskich powinno się usunąć do 24ech godzin, dlatego tu podpowiedziałem, co przeczytałem ;-)

Wewnętrzene regulaminy serwisów, które umożliwiają ściąganie plików nie są zbyt wiarygodnym źródłem informacji. Regulaminy swoje, a kodeks karny i tak podąża zupełnie innym torem. Na swojej stronie każdy może sobie pisać każde bzdury, ale w sądzie nie można się na to powołać, bo obywatel ma obowiązek sprawdzić prawo państwowe.

Nie znajomość prawa szkodzi, a jeszcze bardziej szkodzi rozsiewanie dezinformacji. Skoro się "nie znasz na przepisach" to się nie wypowiadaj na tematy na które nie masz pojecia. Notabene w dobie internetu znalezienie paragrafu zajmuje 60 sekund, więc takie tłumaczenie jest idiotyczne.
Nie ma żadnego okresu 24h, to bzdura którą ktoś wymyślił a teraz stado baranów powtarza. W świetle prawa jeśli posiadasz na dysku program do którego nie masz dowodu zakupu, i ważnej licencji zainstalowany nawet 2 minuty, to dalej łamiesz prawo. Ta zasada nie dotyczy filmów i muzyki.

ja osobiście mam na to wszystko wyje,bane co tu napisałeś i co inni napisali, bo jak to ktoś napisał prokuratura może co najwyżej naskoczyć. Będę się wypowiadał gdzie mi się podoba, a gdyby komuś naprawdę zależało na znalezieniu rzetelnych informacji to nie szukał by ich tutaj. 99% polskiej populacji leci na nielegalach i każdy ma na to wyjeb,ane, nie znam nikogo kto miał by problemy z tytułu ściągnięcia filmu

To rozsiewaj swoją głupotę i ignorancję gdzie sie da. O nikim innym nie dajesz świadectwa jak o sobie. Z resztą z taką znajomoscią prawa to trzymał bym język za zębami na twoim miejscu, ale to wymaga minimum pomyślunku którego tobie jak widać na załączonym obrazku brakuje. Jeśli nie znasz nikogo kto by miał problemy z tytułu ściągnięcia filmu, polecam częściej wychodzić z domu.

przez chwilę miałem wrażenie że dość inteligentny z ciebie człowiek ale ostatnimi dwoma zdaniami się pogrążyłeś. Jak dla ciebie brak avatara oznacza brak pomyślunku to serio coś z tobą nie tak, jednak stwierdzenie że nie wychodzę z domu bo nie znam nikogo kto miał by z tym problemy to jeszcze większy obłęd. Kalkulując ja być może wypisałem tu mijające się z prawdą stwierdzenie o pobieraniu plików, ty za to wyciągasz bezpodstawne wnioski i błędnie stwierdzasz fakty o których nie masz pojęcia. Odpuść nam komentowanie wszystkiego i wszystkich i oszczędź nam swojej głupoty

Widzę też że ostatnie słowo musi należeć do ciebie więc i tu pod moim postem zaraz coś bezmyślnego dopiszesz, dlatego z góry nadmieniam że już nic tu nie napisze bo odpisywanie w twoim kierunku jest równoznaczne z typowym karmieniem trola

To czy uważasz mnie za inteligentnego lub nieinteligentnego człowieka kompletnie mnie nie interesuje, i nie wiem z jakiej racji przyszło ci do głowy że jest inaczej.
>Jak dla ciebie brak avatara oznacza brak pomyślunku to serio coś z tobą nie tak,
Gdzie ja pisałem cokolwiek o avatarze? Masz jakieś urojenia, czy poważny deficyt intelektualny(brak pomyslunku j.w.) który sprawia że kompletnie inaczej rozumiesz to co masz przed oczami napisane?
>ty za to wyciągasz bezpodstawne wnioski i błędnie stwierdzasz fakty o których nie masz pojęcia.
Ja wyciągam wnioski na podstawie informacji które sam dostarczasz. Skoro twierdzisz że nie znasz nikogo kto by miał problemy z powodu piractwa to jeszcze bardzo niewiele życia widziałeś. Więc albo niewiele się ruszasz z domu, albo jesteś bardzo młody, albo jedno i drugie.
>oszczędź nam swojej głupoty
Jak ty pierwszy oszczędzisz nam swojej, bo nie startujesz nawet w tej samej lidze, i bynajmniej nie w pozytywnym wydzwieku tego zdania dla ciebie.
> dlatego z góry nadmieniam że już nic tu nie napisze bo odpisywanie w twoim kierunku jest równoznaczne z typowym karmieniem trola
Nie używaj słów których znaczenia nie znasz, bo po raz kolejny robisz z siebie ignoranta. Chwała panu że nie zamierzasz nic odpisywać.

>możesz uniknąć kary dzięki ściemie, że ktoś inny użył twojego wi-fi.
Nie, nie może. Zabezpieczenie WIFI jest jego obowiązkiem, i za to co ktoś robił na jego wifi pod jego adresem odpowiada ON, chyba że potrafi wskazać sprawcę. To że jest dozwolony użytek i jeśli nie udostępnia to nikt mu nic nie zrobi to zupełnie inna sprawa.

Prawo mówi swoje, a praktyka swoje. Sytuacja z "Witaj w klubie" pokazała, że ci co się przyznali mieli problemy, a ten kto się nie przyznał miał spokój, a to wszystko z powodu, że prokuratury w całej Polsce zwyczajnie lekceważyły tą sprawę.

Znam tą historię z życia. Oczywiście nie mojego, bo nie popełniam kradzieży własności intelektualnej, ale osoby, którą znam.

No, nie, nie, i jeszcze raz nie... Prawo to prawo. I prokurator go nie stanowi, a ma je egzekwować. Tyle w temacie. Nie ma tutaj mowy o dyskusji teoria a praktyka. Oczywiście jeżeli ktoś się przyznaje "sciągałem i udostępniałem" to sam jest kretynem, i ma wyrok na własne życzenie.
>to wszystko z powodu, że prokuratury w całej Polsce zwyczajnie lekceważyły tą sprawę.
I bardzo dobrze że lekceważyły. Uważam że jest w tym kraju znacznie więcej winnych i niewykrytych przestępców aby tracić czas, oraz pieniądze podatników jak takie pierdoły. Które w dodatku nic nie zmienią, bo ludzie jak ściągali tak ściągać będą, a to tylko i wyłącznie wina tego że wytwórnie filmowe żyją dalej w ubiegłym wieku i myślą że to co sprawdzało się kiedyś, będzie działać również teraz.

Prawo=parlament, praktyka=prokurator. Ten drugi dał dupy, więc w tym przypadku słuszne jest stwierdzenie, że "prawo swoje, a praktyka swoje". Wynika to z faktu, że przepisy mówią jedno, a ich egzekutor robi coś innego.

I nigdzie nie określiłem swojego stosunku do tej sprawy, więc nie kapuję po jakiego grzyba mi tłumaczysz swój pogląd na ściganie tego typu spraw. No chyba, że rzucasz te słowa w przestrzeń internetu i liczysz, że ktoś to przeczyta. Jednak w takiej sytuacji winieneś po prostu zrobić to w inny sposób, bo ten nie jest odpowiedni do twego potencjalnego zamiaru.

Egzekutor aka prokurator nie jest bytem zawieszonym w próżni nad którym nikt nie sprawuje kontroli i nie nadzoruje jego pracy. To jest dokładnie to o czym pisałem. A jeśli sobie ktoś pozwala, to jego sprawa i problem.
Odpisujesz więc ja odpisuje, a od mojego "potencjalnego zamiaru" się od koleguj, bo go nie znasz. Piszesz na forum publicznym, a nie prywatnym, więc jak masz problem z tym że ktoś daje swoje zdanie do dyskusji, to pisz sobie długopisem na ścianach.

Nie kpij sobie kolego To tak samo jakbyś odpowiadał za to ze ktoś zabił kogoś TWOIM nożem z kuchni dlatego ze go nie zabezpieczyłeś Jak już ktoś ma z tym problem to wystarczy zeznać ze z kompa korzysta ojciec/matka/dziadek/babka/wujek/ciocia/siostra/brat/kumpel/jego siostra/jego brat/pies/kot i ich dzieci i itd. i mogą sobie przesłuchiwać każdego z tej listy do usranej śmierci Inna sprawa ze nadgorliwy prokurator może zabezpieczyć komputer i go przetrzepać i wówczas można beknąć za każdy nielegalny program czy grę Warto więc zaszyfrować dane za pomocą np TRUECRYPT i "zapomnieć" hasła" aby nie wystawiać sie na cel nadgorliwych/ przekupionych prokuratorów

W polskim prawie jest coś takiego jak "dozwolony użytek" (o ile nic się nie zmieniło). Można sobie sciągać filmy i muzykę w dowolnej ilości, pod warunkiem nie udostępniania. Prokuratura to może komuś co najwyżej naskoczyć.

Problem z tym, że wiele osób nie jest nawet świadoma jak działają torrenty i nieświadomie udostępnia pobrane pliki. Ale to ich strata i powinni znać zasady funkcjonowania serwisu, z którego korzystają.

Cóż, ignorancja nie zwalnia od odpowiedzialności.

Ściąganie filmów nie jest karalne tylko ich udostępnianie. Wystarczy pobierać filmy programem, który tylko pobiera. Odpada więc np Utorent czy Bittorent bo one przy sciąganiu również od razu udostępniają w tym samym czasie.

Akurat każdy klient bittorrent'a ma możliwość ustawienia tylko pobierania, więc nic tutaj nie odpada, chyba że ktoś nie umie zmienić ustawień.

Oki sorki ja używałam kiedyś tylko Utorenta i tam całkiem nie dało się wyłączyć udostepniania bo automatycznie wtedy nie pobierało. Można było co najwyżej ustawić minimalną prędkość udostępniania. Myślałam ze z Bittorentem jest tak samo :) Ale generalnie wiadomo o co chodzi - pobierac można, udostepniac nie :)

Ja właśnie takie zaproszenie na policję otrzymałem w połowie grudnia w charakterze świadka, a jak się później okazało zostałem oskarżony o udostępnianie tego właśnie filmu. Też nie wierzyłem, ze policja wzięła się za "piratów" póki mnie to nie spotkało.. W każdym bądź razie od miesiąca jestem bez laptopów i ciężko mi się czegokolwiek dowiedzieć, ponieważ prokurator która prowadzi ta sprawę nie ma nigdy czasu. Dodam tylko, że karą za taki czyn jest poniesienie kosztów licencji, czyli 5 tysięcy dolarów. Film w media markt kosztuje 29,99zl.

Należy uściślić że proceder ten dotyczy ściągania za pomocą torrentów gdyż tam ściągając, jednocześnie udostępniasz czyli rozpowszechniasz dany plik W praktyce wygląda to tak ze kancelaria wrzuca plik do sieci i monitoruje kto go od niej pobiera i robi spis IP Potem zgłasza na policję że ze zdobytych IP ROZPOWSZECHNIANO nielegalnie dane pliki Następnie te szemrane kancelarie mają wgląd do akt i stąd biorą dane internautów aby ich zastraszać Jeśli już ściągać filmy to tylko za pomocą stron typu rapidu, catshare, itd. gdzie ściągając nie ROZPOWSZECHNIASZ plików więc według polskiego prawa nic ci nie grozi (poza ściąganiem gier i programów gdyż tu polskie prawo zabrania nawet samego ŚCIĄGANIA)