Skąd taki pomysł? Film potępia działania firm farmaceutycznych zarzucając im nieuczciwe podejście i stawianie zysku ponad dobro pacjentów. Nie twierdzę, że nie masz racji, zastanawia mnie tylko jak doszłaś do takich wniosków, bo mnie nasunęły się raczej przeciwne :)

Ale zauważ że pod koniec filmu, kiedy sa informacje o smierci glownego bohatera itd. jest rowniez informacja ze ten lek pomogl uratowac zycie setka tysiecy osób (niedokładny cytat). Moim zdaniem wyglada to troche tak że przez wiekszosc filmu mamy krytyke ówczesnych koncernów farmaceutyczny oraz praktyk eksperymentowania na pacjentach, no i przede wszystkim kwestii prawnej w USA dotyczacej leków. Ale pod koniec jest jakby usprawiedliwienie tego i wniosek że jednak koncerny farmaceutyczne ratuja zycie. A przeciez wiadomo co widz najbardziej zapamietuje wychodzac z kina....koncowke. Mnie sie to nie podobało, ale byc moze tworcy zamiescili takie cos by uniknac procesow sadowych.