PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36592}

Witajcie w Ciężkich Czasach

Welcome to Hard Times
6,3 500
ocen
6,3 10 1 500
Witajcie w Ciężkich Czasach
powrót do forum filmu Witajcie w Ciężkich Czasach

Western trochę nietypowy, obejmujący szerszy zakres treści niż zwykłe opowieści z Dzikiego Zachodu (szczególnie w czasach, kiedy powstał).
Nic dziwnego, bo to adaptacja powieści E. L. Doctorowa, który szczególnie chętnie podejmował temat przemian społecznych w Ameryce.
Epoka “Far Westu” to czas, kiedy były one doskonale widoczne, a zmiany dokonywały się na oczach nie tyle pokoleń, co konkretnych jednostek, będących niejednokrotnie ich sprawcami. W oszałamiającym tempie na dzikich dotąd preriach wyrastały coraz lepiej prosperujące i gęściej zaludnione miasta, kraj wzdłuż i w poprzek cięły stalowe linie kolei żelaznej, rodziły się fortuny, przedsiębiorczy i kombinatorzy chwytali w pewne ręce niepowtarzalne szanse, po prostu powstawała Ameryka.
Doctorow (a za nim Burt Kennedy, chociaż czuje się wyraźnie, iż w niektórych miejscach trochę złagodził drapieżną wymowę literackiego oryginału) pokazuje procesy, które ogarnęły cały kraj na przykładzie niewielkiej osady o znaczącej nazwie Ciężkie Czasy (Hard Times). Mieszkańcom żyje się nielekko, trapią ich szczególnie surowe w tej części kraju zimy, odległość od szlaków komunikacyjnych sprawia, iż postęp dociera tu powoli, a do miasteczka mało kto zagląda (a co za tym idzie, nie zostawia zbyt wielu pieniędzy na rozbudowę), właściwie prosperuje ono tylko dzięki pobliskiej kopalni i górnikom, którzy co sobota pojawiają się, aby trochę „odpocząć” od wyczerpującej pracy.
Miasto podupada – atmosfera marazmu i rezygnacji ściąga tajemniczego Złego Człowieka z Bodie (ale tak naprawdę to przybysz z samego piekła, ukazuje się na tle szalejących płomieni i śmieje się upiornie) , czyli „kiedy człowiek rezygnuje, pojawia się diabeł” ...
Intruz niszczy miasto, pozostawiając zwęglone ruiny i kilka grobów na pobliskim cmentarzyku, ci, co pozostali przy życiu, uciekają szukać szczęścia i fortuny gdzie indziej.
Pozostają przegrani: szeryf - prawnik, który w decydującym momencie stchórzył i zwyczajnie, niemęsko uciekł; Molly, zgwałcona przez Złego dziewczyna z saloonu; „usynowiony” przez tę parę nastoletni chłopiec, którego ojciec zginął w rozprawie z bandytą; Indianin, pozostający niejako na marginesie całej społeczności (również z wyboru).
Szeryf walczy o miasto, wszelkimi sposobami chce je odbudować i sprawić, by znów zaroiło się tu od ludzi, aby sklepy wystawiały swe towary, zmaga się również z wyrzutami sumienia „wcielonymi” w osobę żyjącej jedynie zemstą Molly.
Wkrótce w mieście pojawia się wraz z czterema wesołymi towarzyszkami właściciel burdelu na kółkach, potem sprzedawca, kopalnia zaczyna działać, a życie wraca do normy ...
Na jak długo ? Nad okolicą wciąż, niczym zapach z przesiąkniętej deszczem spalenizny unosi się cień Człowieka z Bodie ...
Film próbuje dociec istoty męskości i odpowiedzieć na pytanie, gdzie się ona kryje: w rozumie, rozsądku, odpowiedzialności, zapobiegliwości, czy też po prostu w sile mięśni. Pytanie aktualne również dzisiaj, kiedy tylu „mądrych” ludzi daje się czasem zastraszyć (np. w autobusie) przez bandę agresywnych swą siłą wyrostków. Reżyser daje trafną odpowiedź – jedno i drugie powinno się uzupełniać, intelekt nie jest nic wart, jeżeli człowiek nie potrafi w pewnych sytuacjach (a są takie, nie tylko na Dzikim Zachodzie) odpowiedzieć przemocą na przemoc ...
Ciężkie czasy to film wyjątkowo antykobiecy: wszystkie ukazane tutaj niewiasty to panienki z saloonu (byłe albo obecne), wszystkie muszą zarabiać ciałem i są zależne od mężczyzn, nawet mimo pozorów zdecydowania i siły (jak Adah), reguły ustalają mężczyźni, one muszą się jedynie podporządkować, licząc na to, że być może zostaną oszczędzone dla pięknych oczu, wspaniałych włosów lub ponętnych kształtów (scena w saloonie, kiedy Jessie, pomimo całego strachu, odrazy idzie do Złego, uśmiecha się zalotnie, chociaż w oczach widać strach).
Przyglądając się postaci Molly widać, że kobiety to istoty mściwe, żądne zemsty, pamiętliwe, neurotyczne i niezdolne do wyższych uczuć (np. zapomnienia w imię wyższych celów) wykorzystujące mężczyzn (bo same są słabe).
Ciekawe, czy „winnym” tego tendencyjnego przedstawienia jest Doctorow, czy Kennedy, w każdym razie fakt dość uderzający ...
Zabieram się za książkę, aby skonfrontować swoje wrażenia z filmu ...

Mrs__Caterpillar

Ależ świetnie napisałaś :)

Mrs__Caterpillar

Wspaniala analiza!tresciwa,madra i dosiega sedna!gratuluje!:-)i pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones