Oglądając film myślałam nad ripostą na komentarz o '15sto minutowej fabule niepotrzebnie rociągniętej do ponad 2h'. Jestem w szoku tych negatywnych opinii i-szanując wprawdzie wasze zdanie- uważam, że albo trzeba nie zna się na kinie w ogóle, albo wieśc istnie bananowe życie żeby tego filmu nie przeżyc tak intensywnie jak ja. Jeśli komus nie podobał sie sposob ujecia tematu (brak gustu) - wazny byl przekaz. Jesli zas nie podobalo sie przeslanie (gumis, ten pusty w srodku zresztą) - mozna bylo podziwiac pomysl. Jedynie na minus jest krepujaca jak dla mnie ilosc scen erotycznych, ale to zalezne od wrazliwosci w tymze temacie. Idzcie na incepcje.
Jako miłośnikowi bezkompromisowego kina Gaspara Noe podobało mi się. Film zachwyca wizualnie i wprawia w niezły dźwiękowy trans. Po wczorajszym pokazie w poznańskim kinie Muza nadal pamiętam poszczególne sekwencje i sceny. Trochę zabrakło mi animalistycznej agresji i okrucieństwa wcześniejszych filmów Noe, ale nie jest to wielki mankament.
Ano byliśmy. Sala była nieźle przepełniona, a reakcje widzów rozmaite. Pamiętam, jak bylem na "Nieodwracalnym" w 2003 roku w Rialto. Niesamowite, jak wielu widzów wyszło w trakcie projekcji. :)
Jeśli jesteś wielbicielką filmów Gaspara Noe koniecznie siegnij po "Angst" Geralda Kargla z 1983 roku. Niesamowity film!
http://www.filmweb.pl/film/Angst-1983-3879
to mój pierwszy film tegóż Pana, ale na pewno nie ostatni - "Nieodwracalny" w " umrę jesli nie zobaczę" już na 5 min po powrocie do domu ; )
...wychodzący ludzie. nie rozumiem. Bo oprócz gustu i znajomości kina istnieje jescze coś takiego jak szacunek dla twórcy, ale to chyba za głębokie dla niektórych. nie sądziłam, że Muza przyjmuje w swe progi 'nielotnych', a jednak!
Dziwne, że jak komuś się nie podoba, to od razu "nielot". De gustibus non disputantum est, proszę Pani. Moim zdaniem ten film jest drwiną z widza i nie przedstawia nic godnego uwagi. Ot, wydmuszka - pusta w środku.
"nieodwracalne" okropne , przerażające (scena z monica bellucci ) bez sensowne , właściwie nie wiadomo po co zrobione ale GENIALNE !!! to jeden z nielicznych filmów które ogląda sie raz w życiu , zaczyna sie go rozumieć godzine po obejrzeniu i pamięta sie do końca życia . jest wiele dobrych filmów o których już nie pamiętam a nieodwracalne zostawia jakby blizne z którą sie żyje . dla miłośników mocnych filmów polecam Martyrs (2008) reż Pascal Laugier . tego filmu też nie da sie zapomnieć . osobiście wyłączałam go ze 2 razy bo już miałam dosyć ale po chwili włączałam i dotrwałam jakoś do końca.
Film jest bardzo ciężki w odbiorze, dlatego negatywne opinie to raczej coś oczywistego ;) Ogólnie film z tych "innych", nigdy nie obejrzę go drugi raz, nigdy do końca nie zrozumiem o co tam chodziło i mimo, że momentami przynudzał to tych 2h 40min nie skróciłbym nawet o minutę.
Wydłużona końcówka w ogóle zrobiła mi lekkie pranie mózgu, że na końcu czułem już tylko satysfakcjonującą pustkę ...
negatywne opinie niektórych są swego rodzaju komplementem dla mnie, mam nadzieje, że rozumiecie : )
Zrozumiemy jak najbardziej :) Wiadomo jaki trend filmowy panuje z resztą nie tylko w Polsce ale i na całym świecie. Mnie również film przypadł do gustu. Kto zna/znał świat opisany w tym filmie nie będzie mógł czuć się zawiedziony. Odnoszę wrażenie, że bagaż życiowych doświadczeń Gaspara jest bardzo głęboki.