Cały film, światła, sceny krążenia duszy, motywy współżycia i wreszcie reinkarnacji to interpretacja
Tybetańskiej Księgi Umarłych. Jeśli ktoś uważa, że film jest nudny i zbyt wolny, to nie rozumie
motywów zaczerpniętych z TKU. Wg niej po śmierci dane są bytowi różne wybory, obserwuje
światła i kolory, które zawsze mają znaczenie dla przyszłości bytu odbywającego tą drogę. Zostało
to pośrednio odzwierciedlone w filmie. Zresztą samą książkę pożycza w filmie Oscarowi Alex.