nie dość, że nudny i nieciekawy to jeszcze sceny seksu mi ten film obrzydziły.
Rozumiem, że to miało szokować. Niewinna siostra przyjeżdża do Tokio i kilka dni (dwa dni?) po przylocie opuszcza brata by się zabawić z jakimś japończykiem a później chce pracować w klubie ze striptizem i macać się ze starymi pierdami jak ostatnia k... ale ja tego nie kupuję.
Forma filmu była dobra w Nieodwracalne, tutaj jest to męczące.