Akcji z love hotelem mogłoby nie być - jak dla mnie popsuła odbiór filmu. W zasadzie nie sama akcja, ale generalnie to zakończenie. Przecież wsio było jasne i ujęcia pieprzących się par (włącznie z tym mega nowatorskim, nakręconym z wnętrza kobiety) były zupełnie niepotrzebne.. Reżyser wątpił też chyba trochę w inteligencję widzów, umieszczając napis "THE VOID" na samym końcu.

Zakończenie ucięło dla mnie dwie gwiazdki - niestety, bo "Enter the void" byłoby filmem niemalże idealnym. Rewelacyjny klimat, muzyka, aktorzy, zdjęcia, wszystko.

ludzie, ta słynna scena - to tylko kilka sekund, w dodatku naprawdę piękne, a wy się nia niezdrowo ekscytujecie, bulwersujecie, wszystkim krytykom ona film przesłania. Wrzuccie na luz. FIlom jest rewelacyjny w calosci, a wy w kółko o tej jednej scenie.

A czy nikomu nie przyszło na myśl, że akcja z Love Hotelem jest kwintesencją całego filmu ?? Dlaczego ? Podejmijcie dyskusję to wytłumaczę, bo tak w próżnię ;) nie chce mi się pisać.