Jestem wybredny ale film zasługuje na wyższą ocenę niż 3,5. To jakaś kpina. Może nie porywa scenariuszem ale moim zdaniem na 6/10 zasłużył. Jest niezły. Nie jest to siłowa komedia. Można się czasami zaśmiać i pouśmiechać. Dobre zdjęcia, miłe dla oka sceny, bardzo dobry montaż. Scenariusz przejrzysty. Wiele filmów w naszym kraju to papka wątków i próba zakręcenia widza czymś rzekomo nadzwyczaj inteligentnym...Tutaj na szczęście bez niepotrzebnych "udziwnień" do jakich nas przyzwyczaiło od lat polskie kino. Muzyka i dźwięk również odpowiednio dobrane. "Wojna żeńsko-męska" przypomina mi "Requiem dla snu". Nie chcę porównywać ale motyw uzależnionej kobiety od sukcesu jest bardzo podobny. Aktorstwo ok.
Polecam tę produkcję. Bardzo mnie cieszy tak niska ocena filmwebu. Po raz kolejny się z nią nie zgadzam. 3.5 dowodzi jaką mamy kiczowatą młodzież bo domniemam , że to ona ustaliła tę ocenę.