Szczerze to bylem zaskoczony poziomem tego filmu. Kompletna tandeta, ktora generalnie miala na celu skompromitowanie autorow tego dziela jak i, poprzez symbolike w filmie, publiczna TV i polski szowinizm. Szczerze, moze 5-10 minut filmu moglo sie podobac, to byla scena zaraz pod koniec, gdy jechala na testosteronie. Tam bylo pare ciekawych scen symbolizujacych nasza tendencje do gonitwy o wladze, pieniadz, slawe. Inna ciekawa rzecz, dwie siostry zagraly jedna matke, druga corke. To chyba byl najlepszy element filmu. Kogo moge ocenic pozytywnie w tym filmie to chyba tylko Ibisza, bo zagral siebie samego doskonale... on chyba nie bardzo wiedzial ze probujac parodiowac postac telewizyjna tak naprawde pokazuje prawdziwe oblicze samego siebie. Ale wpadka...eh. FIlmu zdecydowanie nie polecam.