Wojna Charliego Wilsona

Charlie Wilson's War
2007
6,7 26 tys. ocen
6,7 10 1 25987
6,6 17 krytyków
Wojna Charliego Wilsona
powrót do forum filmu Wojna Charliego Wilsona

6/10

ocenił(a) film na 6

Za obsadę i zdjęcia, bo całość zyskałaby jeszcze mniej. Szczerze pisząć... dawno tak się nie wynudziłam w kinie...

ocenił(a) film na 7
IrisGreen

Szerze mówiąc to nie powinnaś w ogóle iśc do tego kina.Zastanawiam się czego ty się spodziewałaś po tym filmie?? To jest jedna z najlepszych komedii opowiadająca o tak ważnych sprawach w ostatnich latach.Rozumiem, że nie jest to najbardziej efektowny film (a więc może nudzic osoby niezorientowane w temacie), ale po co wypisawac takie głupie komenty?? Chyba nie spodziewałaś się po tym filmie chwytów rodem z "Efektu Motyla"??

przemo663

W tym sęk, że dla osób ZORIENTOWANYCH w temacie jest on UWŁACZAJĄCY. Armia Czerwona to nie była banda psychopatycznych morderców i gwałcicieli a ich dzialania były w zmierzeniach i wykonaniu nader podobne do obecnych amerykańsko(-polskich) w Iraku i Afganistanie. Myślałem, dotychczas że Rambo IV to szczyt prymitywu propagandy anyrosyjskiej ale 'Wojna Charliego Wilsona' przebiła wszystko. Może w kinie rozrywkowym zgodność z faktami historycznymi nie jest ważna ale na taki film chodzą ludzie akurat tym zainteresowani i trzeba by taki element dopracować. Nawet Amerykanie mogą to zrobić na poziome (np. ostatnio Monachium, Lot 93), gdzie przeciwnicy Ameryki, mimo że negatywnie (i słusznie bo to teroryści) są przedstawiani na proporcjonalnym poziomie jak pozytywny bohater.

ocenił(a) film na 8
kszoszk

Niestety, Armia Czerwona od utworzenia, jeszcze jako Czerwona Gwardia, BYŁA bandą gwałcicieli i morderców, gdziekolwiek działała (mamy literackie, lecz autentyczne relacje Izaaka Babla; wiemy, jak wyglądało zajmowanie Prus Wschodnich 1944-45; udajemy, że nie wiemy, jak wyglądała okupacja ziem polskich 1939-41, a jeszcze mniej ich zajmowanie w 1944-45; nie chcemy wiedzieć, jak było naprawdę na Węgrzech w 1956). Przeniosło się to na współczesną armie rosyjską (patrz Czeczenia). RÓWNOCZEŚNIE z tym, w pewnych okresach, fatalnie dla otoczenia i świata, A. Cz. była groźną i skuteczną siłą zbrojną. Zrównywanie jakichkolwiek operacji amerykańskich na świecie po 1945 r. z sowieckimi to prymitywna lewacko-komunistyczna propaganda po face-liftingu, którą polskie nieuki obecnie czerpią z Zachodu, np. z Niemiec, które w XX w. przegrały z Amerykanami dwie wojny, zwane światowymi. Polski obrońca czci Armii Czerwonej to taka sama groteska, jak polski wielbiciel Hitlera. Nawet w porównaniu z terrorystami arabsko-muzułmańskimi nie da się przyznać Sowietom cząstki racji.

Film nie jest arcydziełem, ale pewne pojęcia trzeba ustalić, a na pewnych warunkach w ogóle nie można dyskutować.

ocenił(a) film na 7
kszoszk

To byl film robiony z perspektywy Amerykanów i oni uwazaja ruskich za swoich odwiecznych wrogow i w tym filmie tez to jest pokazane. Z punktu widzenia USA, Armia Czerwona była bandą psychopatycznych morderców i gwałcicieli.

ocenił(a) film na 8
przemek_was

Amerykanie nie uważają Rosjan jako odwiecznych wrogów. Polska również nie. Ale oba wymienione kraje do dzisiaj widzą w Rosji ZSRR. A ZSRR to były czasy niesprawiedliwości, terroru, mordu, braku człowieczeństwa i zacofania. Ja filmowi dałem 8/10, gdyż nie jest taki wcale proamerykański, a raczej właśnie antykomunistyczny. Armia Czerwona to byli w 95% mordercy i bezmyślni gwałciciele ślepo wykonujący rozkazy swoich "Towariszów komendantów". Nawet terroryści arabscy mają w sobie więcej człowieczeństwa niż miała ta właśnie czerwona banda, a ten film, który mnie fana historii wciągnął, przypomina nam o tym właśnie bestialstwie komunistów i ukazuje, że nawet tacy właśnie odwieczni wrogowie jak żydzi i arabowie są w stanie zmusić się do kooperacji przeciwko komunizmowi. Komunizm w Chinach jest niczym w porównaniu z komunizmem ZSRR. NAWET patologiczni naziści mieli więcej człowieczeństwa niż ta cała Armia Czerwona. "9 Kompanii" dałem 4/10 tylko ze względu na samo wykonanie filmu, ale ukazywanie stacjonujących tam Rosjan jako ofiary tej wojny to po prostu bezczelność i splunięcie na prawdziwe ofiary tej wojny, które w "Wojnie Charliego Wilsona" zostały ukazane.

ocenił(a) film na 8
kszoszk

kszoszk: Celem Armi Czerwonej w Afganistanie było podtrzymanie komunizmu w kraju. Celem wojsk koalicji w Afganistanie jest (oficjalnie) walka z terroryzmem, choć większość z nas rozumie o co tak naprawdę tam chodzi. Grunt, że cele, jak i sam sposób prowadzenia walki koalicji jest zupełnie inny niż w przypadku ZSRR.

ocenił(a) film na 6
przemo663

No jesli to jest komedia, to ktos powinien poczytac encyklopedie... Nie zapominaj, ze mam prawo do wlasnego zdania, a Ty powinienes komentowac film, a nie moja wypowiedz. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 7
IrisGreen

Ale moja odpowiedź była też komentarzem do filmu;)
Owszem to jest także komedia.Zabij, skrytykuj, ale tak jest ;)
Masz prawo do własnego zdania - absolutnie nie podważam tego, jednak decydując się na umieszczenie tutaj swojej wypowiedzi jesteś pewnie świadoma, że ktoś może się z tobą nie zgodzić i podać odpowiednie argumenty "kontrujące";)
Również pozdrawiam

Co do wypowiedzi "kszoszka", to oczywiście zgadzam się,że ten film dla kogoś może być antyrosyjski (zresztą trudno się spodziewać, żeby amerykański film o zimnej wojnie był prorosyjski;) )
Jednak słowo uwłaczający jest tutaj mocno nie na miejscu - zwróć uwagę, że cała opowieść ma w sobie gorzką nutkę autorefleksji.Te słowa senatora Wilsona wyświetlone pod koniec filmu: "To były piękne chwile, które na zawsze zmieniły świat.Końcówkę jak zwykle spieprzyliśmy " są oznaką świadomości tego, że brak zaangażowania w prawdziwą odbudowę Afganistanu stał się jednym z głównym powodów obecnej sytuacji w tamtym regionie.

IrisGreen

Childeryk jestes wielkim ignorantem , bo w ogole nie wspominasz o tym że to amerykanie przeprowadzali najbardziej krwawe bombardowania podczas II wojny światowej, wystarczy tylko wspomniec o hiroshimie i nagasaki, lub "omyłkowym" zrzucaniu napalmu na wientamskie dzieci. Dla mnie ten film to jeden wielki przejaw amerykańskiej hipokryzji, ponieważ są oni ostatnimi ludzmi, którzy powinni sie wypowiadac o ofiarach bombardowań jako osoby dbające o takowe...

użytkownik usunięty
Jaero87

Daj sobie spokój z tą ignorancją, braki wiedzy nadrabiasz propagandą. Nie ma sensu zarzucać hipokryzji akurat USA, chyba że amerykańskim pacyfistom. Zainteresuj sie działaniami Japonii na Dalekim Wschodzie, przestaniesz się rozczulać nad Hiroszima i Nagasaki. Zainteresuj sie też działaniami Vietcongu. To on odpowiada za okrucieństwo wojny w Wietnamie i on wygrał ją dzięki temu okrucieństwu. Akurat o tym też jest "Apocalypse Now" F. F. Coppoli.

ocenił(a) film na 9
IrisGreen

hehe jak by powiedział Gust Avrakotos "a co ty infantylny jesteś"
na marginesie po około 4 misiecznej przerwie powróciłem do tego filmu i
przyznaje ze tak zwanye czit-czat pomiedzy Gust a senatorem Charlie
Wilsonem sa poprostu niesamowicie epickie.

IrisGreen

bo do kina pewnie chodzisz od wielkiego dzwonu ... wracaj do prasowania i włącz sobie nianie, albo brzydule, albo Bóg jeden wie co tam jeszcze grają :/ oprócz reklam ...:/

ocenił(a) film na 9
sokoleoko007

Można powiedzieć, że jestem kinomanem i to wersjach HD, ale od Brzyduli to wara

Isildur_3

nie no...brzydula w HD wymiata :D to poezja kina i w ogóle miodzio :D