PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=255399}

Wojna Charliego Wilsona

Charlie Wilson's War
6,7 25 710
ocen
6,7 10 1 25710
6,7 10
ocen krytyków
Wojna Charliego Wilsona
powrót do forum filmu Wojna Charliego Wilsona

wspierała szerokim strumieniem dolarów afgańskich terrorystów, z którymi ćwierć wieku później
sama musiała walczyć. No,ale przecież wtedy Bin Laden et consortes robili za bojowników o
wolność, bo walczyli ze Związkiem Radzieckim. Kiedy okupantem były Stany Zjednoczone,
bojownicy natychmiast stali się brzydkimi terrorystami. Jak to na tym świecie wszystko jest
względne. Tylko ta wszechobecna hipokryzja...

eltoro10000

Dokładnie tak. Niemal wszyscy radykałowie islamscy zostali "wyhodowani" za amerykańskie pieniądze. Paradoks historii.

ocenił(a) film na 8
Franio

Można by twierdzić, że potęga Związku Sowieckiego też, w dużej mierze, wyrosła na amerykańskiej pomocy. Łatwo teraz twierdzić, że to same USA wyhodowały sobie wielkiego rywala, podbijającego bądź uzależniającego od siebie jedno państwo po drugim! A tak rozsądnie: czy w krytycznym roku 1941 i latach następnych - istniała jakaś rozsądniejsza opcja?

ocenił(a) film na 8
eltoro10000

To w dużej mierze dzięki kontrskutecznemu zaangażowaniu w podbijanie Afganistanu, trwającemu dwa razy dłużej (sic 2x !), niż "Wielka Wojna Ojczyźniana", potęga Związku Sowieckiego do tego stopnia oklapła, że trzeba mu było wycofać się z dawnych wysuniętych rubieży sięgających granic RFN, Austrii, Jugosławii czy Grecji. Ten sam Związek, który onegdaj we krwi topił powstania w NRD i na Węgrzech, który siłą naprowadzał Czechów i Słowaków na >>jedynie słuszną drogę<< - teraz wycofywał się na wschód bez strzału. A chwilę później samego ZSSR też zabrakło i przyszła kolej na niepodległość dla Bałtów, Ukraińców, Zakaukazczyków i innych. Czy oni zawsze zrobili najlepszy możliwy uczynek z tej swojej niezależności - to już temat na osobną rozmowę... Ale niepodległość pozostaje wartością samą w sobie.
USA, owszem, popełniały i nadal popełniają błędy. Niedawno w TVP leciał jakiś francuski dokument, w którym twierdzono, jakoby po 11. września 2001 wiele szkód narobiła amerykańska niezdolność do rozróżniania pomiędzy rzeczywiście zbrodniczą Al Kaidą a odłamami Talibów zdolnymi do jakichś tam układów. Tak czy owak, rozpad tego wielkiego mocarstwa - jakoś nie rysuje się na horyzoncie. Jeszcze nie. Zaś Sojusz Północnoatlantycki oraz europejska integracja gospodarcza - nawet się na przełomie stuleci poszerzyły.

ocenił(a) film na 6
eltoro10000

Sam Charlie przyznał na końcu że spieprzyli sprawę, na wojnę kongresmeni chętnie dawali pieniądze ale na pokój już nie. Osiągnięcie stabilizacji i powrót do normalnego życia po konflikcie zbrojnym jest najważniejsze. A tak jak broń już była, to frakcje afgańskich mudżahedinów zwróciły się przeciwko sobie.

eltoro10000

Jaka niby hipokryzja?
W latach 80-tych wrogiem był ZSRR, więc wspieranie mudżahedinów było naturalną koleją rzeczy.
Następnie mudżahedini zwrócili się przeciw USA i nastąpiło odwrócenie sojuszy.
Na tym polega polityka, to zresztą coś zupełnie normalnego.

Millwall

O tak, zupełnie normalne,już Orwell to opisał w "1984"...;-)

eltoro10000

Orwell pisał o czymś zupełnie innym.

Millwall

Chyba nieuważnie czytałeś. O ile w ogóle czytałeś.

eltoro10000

Widać czytałem uważniej i widzę różnice.
Zmiana sojuszy, ich odwracanie, to historia ludzkości, począwszy od Antyku. I rzecz zupełnie normalna.
Natomiast to o czym pisał Orwell to polityka państwa totalitarnego, wymazującego przeszłość. Czyli - zmieniają się warunki gry na świecie - zmieniamy nie tylko teraźniejszość, ale i przeszłość. Czyli przekładając to na historię rzeczywistą, po 1944 roku, okazało się, że ZSRR nie zaatakował Polski we wrześniu 1939, nigdy nie było żadnych wywózek do Kazachstanu, Katyń to sprawka Niemców, itp, itd. Koniec, kropka. Zmieniamy nie tylko teraźniejszość, zmieniamy także historię. Dzięki czemu w podstawówce (do której chodziłem jeszcze w czasie PRLu) nigdy nie usłyszałem o dwóch największych wiktoriach w historii polskiego oręża - mam na myśli Kłuszyn 1610 i Warszawę 1920. Nie było takich wydarzeń w historii Polski, na kilkadziesiąt lat zostały ewaporowane.

Millwall

Widocznie miałeś słabych nauczycieli. Ja też chodziłem do szkoły za komuny i uczyli mnie o wszystkim. Inna sprawa, czy naprawdę te akurat bitwy są wielkim powodem do dumy. Fakt, że w tamtych czasach zakłamywano historię, ale jak to mówisz, jest to rzecz zupełnie normalna. Dziś różne IPNy i pseudo historycy jeszcze bardziej zakłamują historię, z tym, że w drugą stronę.

eltoro10000

Dziś np. "ewaporują" z pamięci narodu zbrodnie takich oprawców jak Ogień Kuraś, Bury, Rekin, Łupaszka i innych "Wyklętych" i z bandytów mordujących jak popadnie każdego kto tylko miał niewłaściwe poglądy, albo pochodzenie, w tym kobiety i dzieci, robią bohaterów, stawiają im pomniki i honorują świętem narodowym, podczas gdy rodziny ich ofiar nie mogą doprosić się zadośćuczynienia, ani uczczenia pamięci skromnym pomnikiem. Tego by nawet sam Orwell nie wymyślił...

eltoro10000

Nauczycieli nie oceniam, trudno, by w podstawówce uczyły jakieś wybitne mózgi. Ale brak akurat tej wiedzy, to nie efekt braku wiedzy stricte, tylko braku pozwolenia na jej eksponowanie.
IPN nie zakłamuje w żaden sposób historii, co najwyżej uwypukla grzechy jednych. A już stwierdzenie o tym, że zakłamuje historię, jeszcze bardziej, jest niepoważne.
W/w panowie nie są rzecz jasna żadnymi bandytami, tylko bohaterami walki o wolność. Niektórym z nich czasami zdarzało się zbłądzić, nie ma sensu rozwijać tematu i diagnozować każdy z owych kontrowersyjnych przypadków, bo to nie to forum i nie ten poziom wiedzy.

Millwall

Tak, to stanowczo nie kwestia wiedzy, tylko wiary. Wolno ci wierzyć, że bandyci byli bohaterami i odwrotnie. Co epoka, to jedne pomniki burzą, a w ich miejsce stawiają nowe, bo jak pisał poeta: Burząc pomniki oszczędzajcie cokoły-zawsze mogą się przydać.
No i ta nieszczęsna prawda, o której mówią, że jest jak d.... Każdy ma swoją...

eltoro10000

Kwestią wiary jest religia. Tutaj mamy do czynienia z faktami, które bez dwóch pozwalają uznać żołnierzy podziemia niepodległościowego za bohaterów. Bohaterów rozpaczliwej walki o niepodległość.

Millwall

Mylisz się. Wiara nie dotyczy tylko religii. Dotyczy każdej dziedziny życia. Fakty? Nie rozśmieszaj mnie. Zapytaj pięciu świadków wypadku jakiej marki i koloru były auta w nim uczestniczące. Każdy powie co innego. Światopogląd każdego człowieka zależy od tego w co wierzy. Bóg i religia jest tylko częścią wiary. Podam mały przykład. Wierzysz w istnienie UFO? Wierzysz w istnienie atomów? Wierzysz w to, że Ziemia jest okrągła? Czy może WIESZ, że jest okrągła? A skąd wiesz? Dysponujesz dowodami? Nie. Ty w to wierzysz (pardon, że zrobiłem takie założenie a priori, wszak są ludzie, którzy w to nie wierzą), a dlaczego? Bo tak jest napisane w Wikipedii? Bo tak uczą w szkole? Kiedyś w szkołach uczyli, że Ziemia jest środkiem wszechświata, a dokoła niej krąży słońce i planety. Bo taka wtedy była wiedza. A ludzie WIERZYLI, że tak jest. Dlatego dziś i zawsze światopogląd każdego zależy od tego w co wierzy, a w co nie. A to w co ludzie wierzą w ogromnej mierze zależy od propagandy. Jak twierdził pewien ekspert od propagandy, kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. Dlatego, że ludzie zaczynają w nie wierzyć. Kiedyś była propaganda "komunistyczna', a dziś jest propaganda ipeenowsko-pisowska. Nazywa się to polityką historyczną, a polega na systematycznym i uporczywym zakłamywaniu najnowszej historii Polski.
Ty wierzysz, że to byli bohaterowie, bo chcesz w to wierzyć. Ja wierzę, że ktoś kto morduje kobiety i dzieci nie może być bohaterem, tylko bandytą i zbójem.
P.S.
I wierzę, że moja wiara i moja racja jest mojsza niż twoja. Bo moja racja jest najmojsza...

użytkownik usunięty
eltoro10000

Wiesz co? Ujmę to tak. w 1980 roku w Polsce panował komunizm. Połowa Europy była pod realnym wpływem ZSRR. Gdyby nie amerykańska i brytyjska pomoc dla talibów w tamtym czasie, to sowieci zagarnęliby kolejny kraj na Bliskim Wschodzie dla siebie. Co gorsza, Związek Radziecki pewnie wtedy by w ogóle nie upadł. Dziś żyłbyś w takich realiach, jak obywatele Białorusi. Jak jest się młodym, to jest się ...

eltoro10000

Zdaje sie ze masz wypaczone spojrzenie na cała sprawe, bo masz klapki na oczach i nie widzisz tego w szerszej perspektywie. See the big picture: USA nie wspomagały muzułmanów w walce z ZSRR. Stany Zjednoczone _wykorzystały_ muzułmanów w swojej wojnie z ZSRR.

ocenił(a) film na 6
eltoro10000

terroryzm heh ludzie dziś myślą że wszystko jest wykute w marmurze

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones