I to na dodatek z doborową obsadą i znakomitym tematem - oj coś zalatuje mi tu Oscarami.
Tak, tak, w tej chwili jest to jeden z głównych pretendentów do tej nagrody. Wielki oscarowy powrót Julii Roberts? Byłoby super!
zgadzam się że mogą być oskary
ale szkoda że u nas w kinach dopiero w lutym
Hanks i Roberts ? ciekawy duet dwójki najpopularniejszych amerykańskich akorów co do możliwości aktorskich Hanksa to jestem spokojny ale Juli jeszcze sporo brakuje do takich sław jak np. M. Streep
Nie da się ukryć, że film zapowiada się naprawdę ciekawie. Film Mika Nicholsa i do tego z taka obsada. Czuje ze może być to oskarowy hit, i nie ukrywam, że nie miałbym nic przeciwko Oskarowi dla Toma Hanksa.
Nie mam nic przeciwko dania Hanksowi kolejnego Oscara, jeśli tylko zagrał tak wspaniale jak w ,,Filadelfii" czy w ,,Forrest Gump".
dla mnie najważniejsze jest to, że scenariusz napisał moj idol - AAron Sorkin!! juz nie moge sie doczekac!!
Jednak na Oscary w najważniejszych kategoriach się obecnie nie zapowiada, chociaż do Globów film nominowano, więc szanse pewnie jakieś są...
Aktorsko film sie zapowiada super, wiec nominacje do Oscara ktos z trojki Hanks-Roberts-Hoffman powinien otrzymac, choc moze i kazde z nich ja otrzyma. Ja stawiam jednak na Seymoura Hoffmana, bo po fotkach widac, ze znowu musial zmienic wyglad na potrzeby roli - dla Akademii to jeden z warunkow by dac aktorowi wyroznienie w postaci chocby nominacji.
Ale tylko troszeczke ;)
Co do filmu, zapowiada się obiecująco. Ale nie dzięki głównym rolom.
Miałem to samo napisac :) Jak spojrzałem na plakat (pomniejszony) to się zdziwiłem co tam robi Murray, przecież miał byc Hanks! Dopiero kiedy powiększyłem plakat Hanks bardziej przypominał Hanksa :P
Pewnie jakies Oscary beda,ale moim zdaniem nie w najwazniejszych kategoriach i pomimo mojej wielkiej milosci do Hanksa, szczerze watpie w Oscara dla niego:) z Julia nie wiem jak bedzie,ale zagrała bardzo fajnie. Sama muzyka jest veri veri najs:)
moim zdaniem film nie zasluguje na Oscary, nie ma w nim nic specjalnie ciekawego, czy ujmujacego.
jAKIEGO TAM MISTRZA! POJEBANY JESTEś! PRZECIEż TOM HENKS W OGLE SłABY AKTOR JEST JAK NIE WIEM, JUZ POWINEIN BYć W ARCHIWUM A NIE DALEJ CIAGNąC NA PLANIE!
Żeś mnie zrugał i jak się okazuje niesłusznie :)
Oczywiście chodziło mi o reżysera, nie wiem ale trudno chyba się tego domyśleć nie było, a tu zobacz ;)
"Tom Henks" to być może słaby aktor, zresztą nie wiem, nigdy nie słyszałem,
ale z pewnością nie można tego powiedzieć o odtwórcy głównej roli filmu "Wojna Charliego Wilsona".
Pozdr.
Za przesłanie ocena.... film bardzo przeciętny... ale ważna sprawa została poruszona...
Słabo wciągający i ponury... A najlepiej zagrał kolo w okularze ;)
a Oskara to nie wiem za co chcecie dawać ??? Chyba dla syna Julii albo Toma ;D
Nie przesadzajcie ludziska...
17 sierpnia 2007 film ten zapowiadał się nieco inaczej, niż jego ostateczna wersja. Ogólnie film dobry. Jest parę zabawnych momentów, a i końcowe przesłanie i prawda jaka z niego wynika, również dają do myślenia. Aktorzy również nie zawiedli. Emily Blunt praktycznie nie było, podobnie sprawa miała się z Julią Roberts czy Amy Adams - odegrały swoje i już, a że ich role wcale nie wymagały żadnego szczególnego wykazania, toteż bez żadnych zbędnych zachwytów. Na pewno popisał się Hanks, który kolejny raz udowadnia, że repertuar komediowy nie jest mu obcy, a o Philipie Seymourze Hoffmanie powiem tyle, że jego nominacja do Oscara jest jak najbardziej zasłużona :)
Na pewno po Nicholsie oczekiwałem na więcej, ale warto obejrzeć choćby ze względu na samą obsadę i temat bo z wykonaniem już trochę gorzej.
Byłem dzisiaj na tym filmie i mogę powiedzieć, że mi się podobał. Ale z drugiej strony bez żadnych podniet. Po pierwsze bardzo spodobała mi się gra Philipa Seymoura Hoffmana. Był po prostu genialny. Równie dobrze zaprezentował się Tom Hanks. Kreacja kobieca też nie była zła ale bez niczego specjalnego. Jedną rzeczą, która strasznie mi nie podpasowała to akcje militarne. Czasem myślałem, że gram na pegazusie a nie oglądam hollywoodzki film. Ale może to tylko moje odczucie. Jednak oceniam cały film pozytywnie. A końcowe stwierdzenie po prostu super i jakie prawdziwe :)