kiedy na ekranie można jednocześnie zobaczyć Hanksa, Roberts, Seymour Hoffmana, na dodatek pod czujnym okiem Nicholsa widzowi sama buzka sie
usmiecha:)
pomimo tematyki, historia opowiedziana jest sprawnie i zrozumiale, sprawa afgańska przeplata sie z burzliwym życiem teksańskiego Kongresmana na początku lat 80., w scenerii przepych, duże pieniądze, mała wielka polityka i religia, ale w tle, przebłyskująca niekiedy na moment.
Czy film jest udany? Nie wiem, trudno jednoznacznie ocenić. Dla obsady warto zobaczyć. Seymour Hoffman błyszczy:)