Straszliwe gufno. Zlepek klisz z kilku innych, swoją drogą niezłych filmów sf, podany w oprawie słabego aktorstwa, infantylnie prowadzonej opowieści, żenujących scen kina familijnego i bardzo słabej (głupiej!) fabuły. Oglądałem przez pierwsze 15 minut i czułem się obrażony przez reżysera, a potem poszło już z rozpędu, ponieważ chciałem zobaczyć jak potoczy się ta kaskada rozczarowania i słabego humoru.