Czy tylko ja współczułem tym biednym bestiom od pewnego momentu? Widać było, że są w pewnym stopniu inteligentne. To jak weszli na statek (wyraźny dowód zaawansowanej cywilizacji) tylko to potwierdziło. Śmiem sądzić, że ludzkość zmagała się po prostu z rozszalałymi z rozpaczy kosmicznymi sierotami, które wykluły się na statku po katastrofie, na obcej planecie...