Co za bzdury. Cały scenariusz oparty jest na sensie znalezienia toksyny, którą trzeba wysłać w przeszłość, aby zniszczyć obcych. A ostatecznie jadą do Rosji i cały statek wysadzają bombą! Toksyna jest całkowicie niepotrzebna.
Po za tym nikt z uczonych w teraźniejszości i przyszłości nie wpadł na pomysł żeby szukać zagrożenia u źródła. Tylko jakiś nauczyciel i uczniak w 5 minut odkrywają tajemnicę przybycia obcych. Jadą sobie do Rosji I w jeden dzień znajdują statek i go wysadzają. Kto pisze takie brednie. Można obejrzeć dla efektów, ale podczas patrzenia trzeba wyłączyć myślenie, bo inaczej tego "arcydzieła" nie da się obejrzeć.
W sumie niby bym się zgodził z tobą, bo też tak rozumowałem kiedyś. Ale... spójrz na dzisiejszy świat. Mamy już ćwierć XXI wieku za sobą, a nasz świat raczej wygląda jak ten z "Idiokracji" niż z książek Lema czy jemu podobnych.